....wczoraj nie....ale dziś udało mi się wstać i pobiegać...:)) Choć zbyt szumnie to brzmi, więcej szłam niż biegłam ale najważniejsze, ze wreszcie zaczęłam.
Jak przetrwam ten tydzień, to potem już nic mnie nie powstrzyma..:)) A muszę podładować się energią aby łatwiej mi było przetrwać czas matur...mam jednak nadzieję, że będzie wszystko ok.
Najbardziej Córcia obawia się matematyki i chyba nie ona jedna. Ze też akurat ta matma musiała trafić na jej rocznik..:(
To narka moje Kochanie i miłego wieczoru...:))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bilmece
29 kwietnia 2010, 06:02co do Twojego pytania- nie pamietam,ale chyba nie puchna mi . Moze u Ciebie ma to zwiazek z tym, ze masz prace siedzaca? pieknego dnia!!!
bilmece
27 kwietnia 2010, 20:20a ty koniecznie laduj energie podczas biegania :) gratuluje tego 1. razu :) i jutro tez trzymam kciuki by sie udalo. Buziaki!!