Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem na dobrej drodze...


...żeby schudnąć oczywiście :) a tak wogóle to witam w poniedziałkowe popołudnie ;) czas jakoś leci, niestety mam peeeeeeeełno nauki i mój umysł zaczyna odmawiać mi posłuszeństwa...przydałoby się troszkę wolnego, a tu trzeba ciągnąć do wakacji, które zaczną się dopiero 29 czerwca:(

Dietka nawet nieźle idzie, nie licząc czwartku gdzie poprostu pochłaniałam wszystko wzrokiem ;) ogólnie zaczęłam robić brzuszki, zaczęłam skromnie bo od 30 ale dobre i to ;)na ruch niezbyt mam czas ale po dzisiejszym wycisku na wychowaniu fizycznym i sobotniej, 3godzinnej bieganinie po lesie wystarczy mi;)ogólnie ostatnio zastanawiałam się nad jedzeniem z Biedronki...z racji że biedronka jest koło mojego wydziału, często robiłam tam zaopatrzenie i gdy tam kupowałam, przytyłam 4kg! Fakt, miałam mało ruchu, ale jadłam tyle, co normalnie, a gdy tylko skończyłam tam kupować, jakoś łatwiej zaczęły kilogramy spadać...tanio tam jest i pieron wie co oni ładują do tego żarcia ;/

Nienajlepiej się dziś czuję a tu trzeba za naukę się brać, ehh taki to los studenta :( pozdrawiam i życzę miłego wieczorku ;*

  • Dotkus

    Dotkus

    29 maja 2010, 17:04

    Witam, witam! Do wakacji jeszcze ponad miesiac, ale zleci raz, dwa. Jak zawsze! :) A co do brzuszków, to nie ma sie co forsować na dzien dobry. 30 to mądry pomysł. Nie ma sie za duzych zakwasów, a organizm sie przyzwyczaja i mozna zwiekszac ilosc. Co do biedronki .. Co s w tym jest .. W kazdym razie, dobrze ze ja odstawiłaś. Miłego dnia! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.