Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Córka marnotrawna ....


Hmmm ... i wróciłam z powrotem do Was ..... ehhh tylko że jeszcze bardziej się zapusciłam niz wcześniej .... ale znów jestem pełna wiary i chęci że mi sie uda  :) 101 kg .... ehh powiedziałam to ... najgorsze w tym wszystkim jest to że ja się nie czuję na taką wagę .... byłam swego czasu na badaniach u lekarza z pracy wysłali .. babka miała jakąś tam maszynkę na pomiar tłuszczu w organizmie ... i wiecie co .. przeraziłam się ... okazało się że połowa mnie to sam TŁUSZCZ ...... połowę siebie powinnam zgubić .... nie wiem czy szukać dietetyczki czy zaczać na własną rękę ... nie wiem sama co mam robić .....wiem tylko ze coś muszę zacząć robić ... bo będzie tylko gorzej ..... a niżej już upaść nie mogę .....
  • jaMODLISHKA

    jaMODLISHKA

    20 czerwca 2010, 12:49

    tylu osobom się udało więc Tobie też się uda trzymam kciuki!

  • cellulit1986

    cellulit1986

    20 czerwca 2010, 12:40

    Będzie dobrze, tylko trzeba wierzyć i dobrze wszystko zaplanować, dietetyk to dobry pomysł z jednej strony a warunkiem jest ścisłe przestrzeganie diety, koleżanka była u dietetyka i baaaaardzo schudła, ale rygor trzymała, nawet łyka piwa nie było i okruszka ciastka;-) Grunt to motywacja i silna wola. trzymam kciuki;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.