Tak za mna dzis chodza.
Postanowilam pojechac do nastepnej wsi aby je na obiad zjesc .
Nie malam gdzie zawrocic aby po drugiej stronie ulicy je kupic .
Skrecilam w polna droge .
Nie wiem kiedy ...w oststniej chwieli cofajac auto.
Zauwazylam ze jednym kolek jestem w rowie.
Oj nie wiem kiedy ale szybko nacisnelam pedal gazu .
I dobrze bo jeden moj nie taki ruch i w rowie bym byla.
Tak to mi ziemniaki mlode oczy przyslonily .
Kupic ich nie kupilam bo wysprzedane byly.
Razem na sport przeznaczylam w tym miesiacu 33 h
Przepracoawlam w kuchni 38 h
Waga jak na pasku.
Pomiary nie zmienily sie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
katprzlud
30 czerwca 2010, 21:32Kurcze dobrze, że nie wjechałaś do rowu. Pozdrawiam:)))
Epestka
30 czerwca 2010, 19:02Mlode ziemniaki jeszcze pobędą. A Ty szczęsciara jestes...
Dana40
30 czerwca 2010, 19:00Było by niewesoło w rowie bez [pomocy by się nie obyło. Pozdrawiam
zaneta00005
30 czerwca 2010, 18:1033 godziny na sport!A ja może 15 minut i to było pływanie w jeziorku!Sikorko!Jesteś wielka!