Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wyrzuce telefon do kosza
6 lutego 2006
spie sobie smacznie,snia mi sie moje wlosy jak oglada je znajoma i bardzo jej sie podobaja.slysze dzwoni telefon.nie chce sie obudzic,tak mi dobrze.a on dalej dzwoni.mysle sobie to z reklamy ktos taki uparty i dzwoni.och mysle jak wstane,jak opierdziele ze tak dlugo dzwoni jak ktos nie odbiera to dalby sobie spokuj.jestem zla jak osa.telefon przestal dzwonic.cisza.znow dzwoni ,wstaje i z postanowieniem ,ze zwroce uwage wstrentnemu natretowi czemu taki upierdliwy jest.odbieram.a to z mojej firmy kadrowa chce mnie poinformowac ,kiedy do pracy mam isc.no i po co mi to bylo?
kasiulka01
6 lutego 2006, 20:23no i oczywiscie życzonka,dla mnie te 28 to juz powodują że czuje się stara,no niestety.A co do telefonów to może odłączyć kabelek jak idziesz spać,papapa
siemka2
6 lutego 2006, 19:06Witaj sikorko! U nas piękna zima, poprostu wspaniała, ale i tak nie mogę doczekać się wiosny!
Aleksa55
6 lutego 2006, 18:53niommasz racje... nie myślałam co robie, bo ja go naprawde kocham... zaprosił mnie na kolacje i już po fakcie dowiedziałam sie że to moje koleżanki zdradziły mu że sie odchudzam, a on...on nie chce żebym schudła i ja głupia sie poddałam jego " rozkazom" ludzie jak tego żałuję, ale on tak na mnie dzieała i nic nie poradze;))
Aleksa55
6 lutego 2006, 18:40chciałam zobaczyć Twój pamiętnik i wpisać koma, więc to robie;)) Przyznam Ci racje ( do tego co powiedziałaś na forum). Mój chłopak działa na mnie tak, że dla niego mog labym zrobić wszystko, dlatego nawet nie patrząc na kalorie poddałam sie jego " rozkazom"... kocham go tak bardzo, że nawet to dla niego zrobiłam... poprostu jestem taka... taka ... nie wiem jak to ojkreślić wpadnij do mnie;))
elka11
6 lutego 2006, 14:05rano budzikom i telefonom ŚMIERĆ!!! mnie to równie często dopada w wanie - leży sobie człowiek, rozkoszuje się pachnącą pianą i chwilą spokoju, a tu dzwonie telefon - no i dzwoni i nie przestaje, więc myślę coś ważnego - no to lecę ryzykując złamaniem kręgosłupa na zmoczonych płytkach - dopadam to paśkudztwo, a tam: "przepraszam czy to zakład energetyczny..." - nie raz mam ochotę powiedzieć, że ta i się wyładować "atmosferycznie" jak chmura burzowa w którą się zdążyłam w ułamku sekundy zamienić!!! zazwyczaj jednak słodkim głosikiem mówię, że to pomyłkai ze spuszczoną głową, powoli... (żeby tego kręgosłupa na powstałych kałużach nie złamać) zmierzam w kierunku wanny - ale teraz już ze słuchawką w ręce....;) pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
mooniaa
6 lutego 2006, 13:29Gratuluję powrotu do pracy!!! ą co do odchudzania to jeszcze troszkę jest u mnie z czego zrzucić:)))
roxy1
6 lutego 2006, 10:26to prawda ze najczęściej dzwonia wtedy kiedy nie chcemy bo albo jestesmy daleko od słuchawki i nie chce nam sie po nia iść albo spimy ewentualnie robimy coś zdecydowanie przyjemniejszego od odbierania telefonów ale ja mam tak ,że jak nie odbiore to sie potem okazuje ze ten telefon był w moim interesie i cos straciłam lub muszę długo odplątywać sprawe więc staram sie je odbierać.
anezob
6 lutego 2006, 10:22telefony zazwyczaj dzwonią w nieodpowiednim momencie... ale powrót do pracy to chyba dobra wiadomość. Trzymaj się i nie stresuj :D