... dziś od "koleżanki" z pracy (a jednocześnie mamy jednego z moich wychowanków) usłyszałam coś, co bardzo mnie przybiło... nawet zarzucanym przez nią brakiem kompetencji tak się nie przejęłam... :( jest mi tak źle... a tak z drugiej strony, to jak można wymagać kultury od synalka, skoro matka z kulturą osobistą i wyczuciem jest na bakier... i jeszcze Tomek na służbie... :(
... gdyby nie to, że moi uczniowie byli dzisiaj naprawdę wspaniali i pokazywali mi na każdym kroku, że mnie lubią, cenią moje zdanie i szanują, chyba bym się załamała...
... przesyłam smutne pozdrowionka...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
summerr
1 marca 2007, 22:39Głowa do góry, nie pozwalaj aby taka kobieta wprawiała Cię w smutek. na pewno jest ona nie pierwszą i nie ostatnią osobą ale takich to trzeba lekcewazyć. pozdrawiam
gaja21
1 marca 2007, 21:50W sumie to nie wiem co Ci napisac... Ale chyba najlepsze podsumowanie tego zdarzenia to slowa: glupota ludzka nie zna granic! Domyslam sie jak strasznie jest Ci przykro i jak musisz to przezywac, na dodatek nie ma przy Tobie meza, nie masz sie komu wyzalic, dlatego tymbardziej Cie sciskam i przesylam buziaki... Glowa do gory... Takim ludziom juz nic nie pomoze :/
szymonska
1 marca 2007, 21:38ja mysle ze nie warto brac do siebie opini ludzi ktorzy tak sie zachowuja, kazda matka broni swego dziecka a skoro w tak nie ładny sposob do tego podeszla to tylko o niej zle swiadczy, głowa do gory słonko na swiecie sa tez dobrzy ludzie.pozdrawiam.
Justyna40
1 marca 2007, 21:31Zamiast sie załamywać zastanów jak się odgryźć :)....
st0pka
1 marca 2007, 20:48Tak jest zazwyczaj - matki zamiast dostrzec problem, który często tkwi w ich dzieciach (nota bene przez nie same, ale powiedz im to, ha), chcąc oczyścic siebie z błędów wychowawczych po prostu nawrzucaja nauczycielowi i pozamiatane. A potem rosna takie elementy, że strach uwagę zwrócić na lekcji... Pozostaje nam miec nadzieję, że my nasze dzieci wychowamy dobrze i że jednak będą w przyszłości na świecie porządni ludzie (niekoniecznie od słowa: POŻĄDAĆ:)). Ciesze się ze humorek poprawiłam swoją frustracją zmarszczkowo-cellulitową:) Buziole zozole.
foczak
1 marca 2007, 20:28"Ucha" do góry ;) Nie przejmuj się tą kobieta ... ja dzis byłam na rozmowie z dyr. i wiem ze rodzice ( czyt. jedna matka) poprosili o tą hospitacje ... eh ... i co?! mam ją gdzieś ... (a niech tylko zadzwoni do mnie ;) )POZDRAWIAM
nimatris
1 marca 2007, 20:23No cóż nie każdemu w życiu dogodzić się da- powtarzam to sobie od zeszłego piątku kiedy mój kolega z pracy pomimo mich bardzo licznych starań we wzajemnej współpracy powiedział że brakuje mu we mnie proaktywności. Brrrrrrrrrr .........jak to usłyszałam to może nie przeżyłam załamania ale byłam przez cały dzień wściekła.
swinecka88
1 marca 2007, 19:11ojej Kochanie,to przyykre...ale rzeczywiscie wiem co to znaczy,bo moja mama pracowala dlugo w szkole jako pedagog i miala "stycznosc" z takimi "wspanialymi rodzicami"...:/Co sie potem dziwic tym dzieciakom skoro one wyrastaja w takich domach?:/
Justyna40
1 marca 2007, 19:00wrednoty są wszędzie... przykro z takimi pracować .... Czasem są takie dni , że człowiek dołka łapie... ech ...
nitusia
1 marca 2007, 18:55kochana nie przejmuj sie bedzie odbzre zbaczysz nie pzrejmuj się tam jakis czyims zadanie....wazne zebys ty siebie doceniala..pzodrawiam
kates34
1 marca 2007, 18:52nie ma się czym przejmować. Nie uczysz rodziców tylko ich dzieci, więc skąd oni (rodzice) mają wiedzieć co się dzieje na lekcjach. Poza tym masz świetną fryzurkę, która ci pasuje. Powodzenia. Pozdrawiam
junelicious
1 marca 2007, 18:50Hej, nie łam się! Jeden człowiek nie powinien wyprowadzić cię z równowagi! :) Pozatym ludzie są różni i często nie kontrolują tego co mówią lub nie zastanawiają się, czy komuś wyrządzi to krzywdę, czy też nie... po prostu mówią. 3maj się i uśmiechnij! Życie wciąż trwa, to co złe jest już przeszłością, a ty masz przed sobą jeszcze wiele, wiele lepszych dni! :*
ELIZA33
1 marca 2007, 18:50przejmuj sie niektore baby sa wredne ja przez jedna taka zwolnilam sie z pracy nie chcialam pracowac w takim klimacie, tak juz jest ten swiat ulozony, ludzie zestresowani brakiem kasy itp.
gaja21
1 marca 2007, 18:48Oj tak sa w naszym spoleczenstwie i ludzie i parapety... Nie przejmuj sie, szkoda sobie zycie zatruwac jakas durna baba. Buzka
Kamilka22
1 marca 2007, 18:46mysle ze nie masz czym sie przejmowac... tak jest nietety w pracy jest ze nie zawsze jest kolorowo... sa lepsze i gorsze dni :) jutro zaczynaja sie juz te lepsze... trzymaj sie
ewulas
1 marca 2007, 18:46<img src="http://img174.imageshack.us/img174/7802/465pp4iuvn51ic7pu5.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />nie martw sie!!! buziaki i pozdrawiam:)
KASIAPREIS
1 marca 2007, 18:44cieżkie zycie nauczyciela
mekintoch
1 marca 2007, 18:44niestety niektóre dzieciaki są okropne a rodzice jeszcze gorsi. Wiem coś o tym bo mój brat jest nauczycielem i często opowiada. Nie ma co się dołować jakimiś gburami skoro cała klasa cię uwielbia. Głowa do góry, gorąco pozdrawiam. Pa