Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przyjaciel bronek.


Waga na dziś: 72,5 kg.
Się jadło przez cały ubiegły tydzień to się ma. No i się dostało dzisiaj okresu, to też się ma.
Uch, cierpliwości mi potrzeba.
Dziś jest dopiero piąty dzień gdy trzymam się idealnie, codziennie ćwiczę i jem jak trzeba, więc cierpliwości, cierpliwości.
Wczoraj pobiłam joggingowego rekorda- biegałam przez 40 minut.

Wczoraj również usmażyłam sobie telefon na słońcu, wyświetlacz mi padł, ale wieczorem nastąpiło cudowne ozdrowienie. I całe szczęście! A siedział sobie grzecznie pod kocem i umilał mi opalanie wydobywając z siebie cudowne dźwięki. Ale już nie będzie umilał (przynajmniej nie opalania), lepiej nie ryzykować.

Dzisiejszy wieczór będzie pewnie 'zakrapiany' alkoholem, już teraz mam przeogromną ochotę na zimne piwo..  Jakieś widziałam w lodówce, może uraczę się szklaneczką


14.O8.1O
8.35- jajecznica z 2 jaj z pomidorem i 2 plastrami wędliny, 1 kromka pełnoziarnistego
12.30- truskawki, ok. 15O g kefiru
 szklanka piwa ;)
15.2O- rosół+makaron, gotowana pierś z kurczaka, 1/4 żółtej papryki
2O.OO- serek wiejski, 1/4 papryki

brzuszki- 3OO


  • Ajku

    Ajku

    16 sierpnia 2010, 08:58

    A razem z wytrwałością tworzą duet idealny! (; trzymaj się dzielnie przez kolejne dni a cel osiągniesz szybciej niż myślisz, wiem to. (; I nadmienię tylko, że o linku do mojego bloga cały czas pamiętam, tylko coś mi to pisanie tam opornie idzie.. (; Trzymam za Ciebie mocno kciuki i niesamowicie podziwiam za 40 minut biegania.. ja po trzech minutach mam dość, zdecydowanie bardziej wolę godzinną jazdę na rowerze. (; Pozdrawiam.

  • coatek18

    coatek18

    14 sierpnia 2010, 15:39

    Brawo :) Nie ma to jak dobry jadłospis. A w czasie okresu zacznie z ciebie wszystko leciec wiec spadek bedzie ze hoho :D Pozdrawiam.

  • aleks89

    aleks89

    14 sierpnia 2010, 14:06

    To gratuluję silnej woli, na pewno już niedługo będą efekty. Szkoda, że ja się nie mogę tak zmobilizować. Tu udanego wieczorku życzę :)

  • aaneczkaaaa

    aaneczkaaaa

    14 sierpnia 2010, 13:59

    Bieganie... coś pięknego... Jak tak dalej pójdzie to niedługo godzina będzie;) A co do cierpliwości, to jak wiadomo: cierpliwość popłaca;) Miłego weekendu życzę:*

  • Finni

    Finni

    14 sierpnia 2010, 13:42

    ooo pewnie nie ma to jak piwko :) a rezulaty przyjda wystarczy cierpliwosi :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.