jakaś masakra....
wczoraj oczywiście nie dało się uniknąć winka... zjadłam też kilka krakersów :(
lepsze to niż chipsy - tak sobie tłumaczę
a dziś się znowu pilnuje!!!
menu:
śniadanie: jajko na twardo
drugie śniadanie: jogurt 0%
obiad: surimi smażone na teflonie
deser: galaretka
kolacja: tortilla z samym kurczakiem i sosem czosnkowym :)
Tortilla:
w weekend zrobię ciasto... roladę i gołąbki :) już się nie mogę doczekać :)