Dzisiaj wpis na szybko, bo jeszcze sporo nauki przede mną...jedzeniowo dzisiaj tak sobie, najgorzej chyba z kolacją ale nawet nie miałam siły nic kombinowac zjadłam to co mialam pod ręką Czuje że coś mnie bierze, jest mi strasznie zimno, mam katar, kicham, troche boli mnie gardło...teraz leże w łóżeczku-mam nadzieje że mi przejdzie bo nie moge sobie pozwolić na chorowanie w tym roku- uroki klasy maturalnej (wiem że później nie dałybym rady w nadrabianiu). A najgorsze jest to że jutro znajomi wyciągają mnie do klubu, no a ja z jednej strony mam ochotę iść bo troche sobie potańczę, ale z drugiej strony to boje się żeby się nie doprawić tym wyjściem i narawde nie zachorować. Zobacze jutro jaką decyzję podejmę. A tak poza tym to martwi mnie fakt że nie mam czasu na ćwiczenia ostatnio... wczoraj jednak nie ćwiczyłam, i dzisiaj zapowiada sie że też juz nie dam rady..ciężka sprawa. No nic lece bo spr. z angielskiego jutro się sam nie napisze
ps. nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam owsiankę- trzeba to zmienić
śniadanie: 2 kromki chleba żytniego, 2 plasterki wędliny, pół łyżeczki musztardy
II śniadanie- jogurt
obiad- kapusniak, pół wafla ryżowego
kolacja- grahamka
monitaaaaa
25 listopada 2010, 22:45No tak angielski :) Trzymam kciuki by dobrze wypadł Ci sprawdzian :) A na przeziębienie weź rutinoscorbin podwójna dawkę lub witaminkę C :) Dziękuje za to co napisałaś :) To bardzo miłe :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)