Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przełom?


Mam nadzieję, że tak - mam na myśli usypianie mojego dziecka. Do tej pory było darcie się i usypianie trwało 1,5 godz. a darcie zaczynało się gdy gasiłam swiatło. Wczoraj stwierdziłam, że nakarmię młoda przy lampce, a potem ją ululam w ciemnościach. Tak mniej więcej zrobiłam, tzn. nakarmiłam przy świetle w ciszy i spokoju, a potem zgasiłam światło, pochodziłam z nią trochę śpiewając kołysanki, po czym taka uspokojoną odłożyłam do łóżeczka. I wiecie co? I usnęła, musiałam do niej podejść 2 razy i trwało to ok. 50 min, ale w ciszy i spokoju, a ja wieczorem miałam wreszcie siłę na ćwiczenia!!!!! nie było tego dużo, bo 22 min. rowerka, a potem trochę dywanówek, ale na pierwszy raz po takiej przerwie wystarczy. Mam nadzieję, że zasypianie będzie już tak wyglądało codziennie
W związku z powrotem do ćwiczeń dodaję sobie paseczki km dla rowerka i orbiego oraz ilość spalonych kalorii - chcę zrzucić 10 kg, więc pasek z kcal ustawiam na 70000 kcal, co odpowiada spaleniu 10 kg tłuszczu (będą na nim wyświetlane tylko kcal z ww. maszyn - więc w rzeczywistości kalorii będzie wiele więcej spalonych )
Ważenie planuję w każdą sobotę, dość ważenia się co 2,3 lub 4 dni, bo potem po spadku to sobie folgowałam, a teraz cały tydzień muszę się pilnować. Zobaczymy, jak mi pójdzie w tym tygodniu, bo w czwartek idę na urodziny mojej bratanicy.....
Miłego dnia, u mnie się taki zapowiada










© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.