Jakoś ciężko z motywacją ostatnio, robię a6w, piję dużo wody, ale siedzą we mnie ciągle jakieś nerwy i stres, które łatwo czymś zagryźć. Denerwuje się szkołą, pracą, i ludźmi, którym poprzewracało się totalnie w d... głowach.
Niby bezpodstawnie, ale jednak.
Potrzebuje tego pędu, który motywował mnie na początku, tylko gdzie go szukać?
Idę brzuszkować, bo za dużo marudzę.
Niby bezpodstawnie, ale jednak.
Potrzebuje tego pędu, który motywował mnie na początku, tylko gdzie go szukać?
Idę brzuszkować, bo za dużo marudzę.
czarnakrowawkropibordo
21 marca 2011, 21:00chcesz powiedzieć że mam maksymalny wkurw. =) tylko nie pocieszaj się czekoladą - bo będziesz zła jeszcze na siebie.