wiosna w pełni...a ja dalej chora...córcia też...
i co mam pisać....nawet mi sie nie chce powtarzać...że jest beznadziejnie z wagą....że jest beznadziejnie ...brak kasy...brak pracy...brak porozumienia z mężem...juz prawie nie gadamy...wymieniamy tylko konieczne komunikaty....co jest grane wmoim życiu to nie wiem....
trzymam za Was kochane kciuki...chociaż Wy badzcie szczupłe i szczesliwe na wiosne :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
majowydzwoneczek
25 marca 2011, 22:53Dużo spokoju i wiary w lepsze jutro życzę:)Nie może być tak,żeby stale było źle,w końcu się obróci ku dobremu.Mam nadz.,że porozumiecie się w związku i będziecie mogli liczyć na siebie bo nic tak chyba nie pomaga jak swiadomość,że ma się za sobą kogoś i w tych dobrych i w tych złych momentach życia.Spróbujcie na siebie popatrzeć życzliwie i przywołać dobre chwile może to pomoże.Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj,jesteś dzielną kobietą i nie wolno Ci myśleć inaczej.Pamiętaj,że w stosunku do siebie samych potrafimy być niesprawiedliwe i nieraz przesadzamy z krytykowaniem swojej osoby co jeszcze bardziej nas nakręca a wcale nasze wymysły nie muszą być prawdą.Bużka.Bedę czekała na radosniejsze wpisy i kibicowała,żeby było ich jak najwięcej:)
Cailina
23 marca 2011, 23:14chyba w tym irlandzkim powietrzu, same chorobska i klotnie w zwiazkach!
linda.ewa
23 marca 2011, 18:45i rozmawiaj z mężęm.
iglaigla
23 marca 2011, 17:14jak jedno nie ma pracy, ciezkie czasy dzieki bogu juz za mna czego i tobie zycze. Grunt to sie nie obwiniac i wierzyc w lepsze jutro nawet jak go nie widac na horyzoncie. Jak to przetrwacie to nic was nie zniszczy buziak