zaglądam do pamiętnika i co widzę? kilka naprawdę miłych wpisów.To fajnie mieć w was wsparcie.Kiedyś zapisałam się do klubu dla grubasów,mieli tam super areobik,ale nic poza tym.Nie daj Boże ktoś schudł 5 deko,a już poza jego plecami pojawiały się zjadliwe uwagi.Wszyscy przynosili przepisy na wymianę i to mi się spodobało ... zanim je zobaczyłam:torty,kajmaki,sałatki majonezowe,golonki!
Tragedia.Tu znalazłam to czego szukałam;WSPARCIE,DOPING,A NAWET REPRYMENDY.Kochane, dzięki Wam czuję ,że nie jestem sama.Czuję,że nie wszystkim jest obojętne czy przytyję,że ktoś rozumie,że nie jest tak łatwo...Jesteście fantastyczne! Wszystkie,bez wyjątku.Całuję.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gosiasek
26 kwietnia 2007, 23:58zle wyżyłam sie na sobie :) cwiczyłam :P
tuptulek
26 kwietnia 2007, 20:38Dziekuję za wsparcie dla Miłosza ! Vitalijki to rzeczywiscie super grupa, prawie jak druga rodzina :) A Ty ... widzę, że jesteś też z Poznania :) A z jakiego rejonu ? bo ja mieszkam na Ratajach i jakby co to służę pomocą ;) Trzymam kciuki i powodzenia !!! Pozdrawiam i przesyłam buziaczki Asia :***
wycena
26 kwietnia 2007, 20:05Witaj! Pierwszy raz weszłam na Twój pamiętnik! Będę Cię odwiedzała!!!! Pozdrawiam i sukcesów życzę!
Piraniaaa
26 kwietnia 2007, 10:49hej dziękuje za wpisik :) ja się piszę na oglądanie jak stoisz na głowie :)...dziś czuje sie lepiej od strony psychicznej ... humor w miarę dopisuje ale strona fizyczna lezy....strasznie mnie glowa boli chyba atak migreny ....zaraz sprobuje szefowi uswiadomic ze musze isc do domu bo do pracy tworczej dzis sie nie nadaje.....pozdrawiam ciepło
Jana82
24 kwietnia 2007, 15:05czytać takie wpisiki :D Wiesz ja też w sumie dzięki Vitalijkom osiągnęlam to co mam i też jestem im wdzięczna. Także kochana dzielnie dalej się trzymaj, tak jak na imieninkach. Wiesz to dobry sposób kupować na imprezy to czego się nie jada, będę musiała wypróbować ;P A z pieskiem to Ci zazdroszczę, ja niestety nie mam ogrodu :( ale jestem pełna wiary, że mojego szczeniaczka jakoś wychowam, a odpuszczać munie zmaierzam :) Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wpisik :) Miłego dnia
XelleS
24 kwietnia 2007, 14:24ze rozstalas sie z tym niepotrzebnym dodatkowym kilogramem :) Oby tak dalej, teraz juz moze byc tylko w dol, z waga oczywiscie. Musi Ci sie udac :) Ja na razie jakos sie trzymam i sie ciesze, czekam na kolejne zmiany na wadze, dobrze by bylo, gdyby tak tydzien po tygodniu bylo z czego sie cieszyc, chociaz ja tez grzesze :) Fajnie, ze jajko dziala - powinnysmy obie umawiac sie na kolacje :) Goraco pozdrawiam, zycze samych sukcesow no i coz, bede do Ciebie zagladac i pilnowac :) Buziaki.
Piraniaaa
24 kwietnia 2007, 10:46Tutaj nigdy nie jestes i nie bedziesz sama .... masz Nas :) ... odchudzanie to bardzo ciezka praca ... wiele nas kosztuje ... dlatego 3mam za Ciebie kciki i zycze Ci duzo sil i wytrwalosci w dażeniu do celu .... pozdrawiam cieplutko
babajaga1307
24 kwietnia 2007, 10:45Nie na darmo mówi się, ze dobra grupa wsparcia to nieoceniona pomoc w problemach :-) Ja również trzymam kciuki za ciebie, za wytrwałość.