Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaliczyłam


zaliczyłam pierwsze spadnięcie łańcucha w tym roku

zaliczyłam pierwszą wiosenną muchę w zębach

niektóre krzaczory w międzywalu wiślanym są pokryte mgiełką nieśmiałej zieleni

 

17,57 km rowerowe na cito

waga poranna ponadpaskowa czyli 56,6 kg

dzinsy węższe są akurat

 

czasami mam wrażenie,

że piszę ... tylko dla siebie i dla nikogo więcej

że mówię w pustkę, są uszy obok co słuchają, ale nie słyszą

a tak bardzo chcę się dzielić pięknem świata

  • deepgreen

    deepgreen

    4 kwietnia 2011, 17:45

    No,jak to nikt nie czyta....Prawie na glownej bylas!:-)Az mi glupio za kazdym razem pisac,ze Ci zazdroszcze kondychy...a potem dupy nawet nie ruszac z kanapy.Chyba tez wole z kims dzielic wrazenia...a ze dziele je zazwyczaj na siedzeniu motocykla,to coz mi pozostaje-uprawiam sport....stateczny:-)Szerokiej drogi ,Jolus i maseczke przeciwinsektowa na usta zakladaj!

  • baja1953

    baja1953

    4 kwietnia 2011, 16:58

    Adyć, dzielisz się, dzielisz... I Cię czytają... A że czasem odpowiadają na 1 setną Twoich myśli, to inna sprawa...:) U nas pada cały dzień, rowerek w piwnicy, niestety. hej...:)))))))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.