Czemu mnie to nie dziwi? Nie miałam zdjęć- źle, bo oszukuję, dodałam, jeszcze gorzej. Od dzisiaj nie zwracam na to uwagi, nie myślę o tym i robię swoje, Wy też się tym nie przejmujcie :* Moim zdaniem Vitalia dokładnie odzwierciedla społeczeństwo w Polsce, co widać szczególnie na forum, jak niektóre osoby zwracają się do dziewczyn i w ogóle. Bądźmy ponadto. Czasem trudno jest przejść obojętnie, ale postarajmy się. Ja zablokowałam pamiętnik, nie wiem dlaczego nie zrobiłam tego wcześniej. Teraz uswiadomiłam sobie, że mój pamiętnik mogły czytać osoby zupełnie niezarejestrowane na Vitalii. Zrobiłam też porządki w znajomych. Okazało się, że wiele osób tutaj jest strasznie dwulicowych- wypisują mi różne rzeczy, a jednocześnie wysłali mi kiedyś zaproszenia. Doszukują się równości kokardek, jakiegoś materiału, że wciągnęłam brzuch... Przepraszam, że nie ustawiłam aparatu w identycznym położeniu, że nie zmieniłam kształtu kokardki, że nie zmieniłam fałdek na kocu z tyłu, w końcu tak często wpadam na strych i wypadałoby posprzątać.
Pytacie ile wtedy mogłam ważyć, to zdjęcie było robione jakiś czas temu, ale całkiem nie tak dawno, od 7 do 10 kg temu, ale na pewno nie 134 :))
Co do stanika, wiem, że jest beznadziejny, w biuście sporo mi spadło i nie umiem dobrać stanika. Wstyd się przyznać, ale nosiłam ten stanik, a dopiero na zdjęciach widzę, że już lepiej bez biustonosza wyglądam. Myślę, że wiele kobiet ma ten problem, a tak jak ja za bardzo się nim nie przejmuje :)
A co u mnie? Właściwie wróciłam do domu i od razu do komputera, odpuściłam sobie wykłady, bo widząc co się dzieje na dworze to aż się nie chce. Mam wilczy apetyt cały dzień, ale staram się z nim walczyć. Już nawet miałam wejść do " Jasia i Małgosi", tam mają takie przepyszne rzeczy.. Od bułki z serem po babeczki z budyniem :) Ale nie tknę nic słodkiego, do piątku to już na pewno :) Jak radzicie sobie z ochotą na słodkie? chrom jest skuteczny? Zawsze się nad tym zastanawiałam, jak to jest, że chrom ma za zadanie zmniejszyć naszą ochotę na słodycze. Rozumiem jak coś zmniejsza apetyt, ale na wszystko, a nie na to co najpyszniejsze :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Rrrudzielec
22 kwietnia 2011, 08:13Czytałam te wypowiedzi na forum. Wogóle się nie przejmuj! Nie wiem co kieruje tymi osobami, zeby robić i pisać coś takiego?! Po raz n-ty gratuluję wytrwałości :) Jak Ty to robisz???? ;)
pannamarianna
21 kwietnia 2011, 17:37słyszałam, że chrom skuteczny ale nie testowałam na sobie.. ;P co do stanika, to ja też nie potrafiłam dobrać, na szczęście kiedyś trafiłam na przemiłą ekspedientkę w sklepie która mi wymierzyła mój rozmiar ;P na pewno u Ciebie w mieście jest dużo sklepów z bielizną, może warto spytać babki tam pracującej jak się dokładnie to wszystko mierzy i jaki stanik najlepszy dla Ciebie będzie ;)
OnlyInMyDreams
21 kwietnia 2011, 15:59i obejrzeć Twoje zdjęcia. Różnica jest, i to duża, chociaż to "tylko" 10 kg ;P Gratuluję i dalszej wytrwałości życzę, może Twoje koleżanki w końcu się zmobilizują i do Ciebie dołączą ;D
ewik010
20 kwietnia 2011, 22:25nie przejmuj się tym co inni gadają, co byś nie zrobiła to zawsze będą gadac :)) a na zdjęciach naprawdę widac różnicę i to dużą :)) gratulacje :))
Faithfull
20 kwietnia 2011, 19:47cóż... wszystkim nie dogodzisz;) ale koniecznie pisz dalej- bardzo lubię czytać Twoje wpisy;) Pozdrawiam!:)
lesnicza
20 kwietnia 2011, 19:26masz rację... nie zwracaj uwagi... ja też ostawałam dziwne uwagi - bo niektóry umieją tylko krytykować.. nie ważny jest mój gust w tym co wklejam czy o czym piszę... trzymaj się:*
lazur02
20 kwietnia 2011, 18:58Ja jak mam wielką ochotę na słodkie to po prostu jem coś słodkiego ale rozsądnie, np. kawałek gorzkiej czeolady, gotuję kisiel lub galaretkę:) może nie są to jakieś cuda bez kalorii ale mi pomagają:) Pozdrawiam i podziwiam :):):)
kawasak
20 kwietnia 2011, 10:37widać ogromną róznice, gratuluję!!!!nie przejmuj sie złośliwościami innych, zazdroszczą i tyle, same nie mogą sie pochwalić takim sukcesem jak Ty!!!gratulacje, trzymaj tak dalej. Co do apetytu na słodycze -chyba jeden sposób jest skuteczny na dłuższą metę-jesc regularne posiłki z pewną ilością dobrych węglowodanów-kasza gryczana,kasze jęczmienne brązowy ryż. Słodyczy nie radze, nawet w małych ilościach, lepiej od razu sie odzwyczaic
konrado.barbara
20 kwietnia 2011, 09:55a ja czytam, podziwiam i dzięki tobie wiem że można zdziałać cuda
Kawikaa
20 kwietnia 2011, 07:59podejście do tematu zawiści. trzymaj tak dalej. ja tez ci zazdroszczę tych straconych kg bo u mnie to baaardzo powoli. Ale to nic grunt to robić swoje!! cmok
JourneyToAStar
19 kwietnia 2011, 23:30świetne podejście:) 3mam mocno kciuki za Ciebie,mimo, że rzadko pisze.... jesli chodzi o słodycze, to suszone morele są rewelacyjne i jeszcze może być mango:) ja do słodkiego zawsze pierwsza byłam, więc jak przestałam je jeść, to nawet gorzka czekolada stała się za slodka:) a mango i morele są super,polecam:) pozdrawiam i dalszych sukcesów Ci życze=)
asiulka114
19 kwietnia 2011, 22:45Weroniko, bardzo mi się podoba Twoje podejście. A niech się zachłysną co niektórzy swoją zawiścią. Ty nie zbaczaj z toru tylko pędź naprzód, bo naprawdę świetnie Ci idzie. Jeśli chodzi o słodycze...hmm, ja jestem słodyczomaniaczkę, wiec sama chętnie poczytam czym je zastąpić. może owoce? albo jakiś dukanowski przysmak? ale to takie tylko moje sugestie. Ja, jak już próbowałam żyć bez słodyczy i po jakimś czasie mnie napadło to jadłam kisiel. na chwile pomagało:) Powodzenia
Malinowa.M.M
19 kwietnia 2011, 22:18ale nie tyczy sie Ciebie Weronika,ale tych pusty bab co chyba nie maj co robić lub dowartościowują się piszac jakieś absurdy... tak to tłumaczę sobie...... naprawde szok!!!!! tak jaby Cie znały osobiście.... nie przejmuj się głupotami,bo szkoda marnować na nich czas... cieszę się ,że mogę Cie nadal podglądać :-)))) pozdrawiam
Shirayuki
19 kwietnia 2011, 21:56Wypij sok z cytryną i z cukrem- mi czasem pomaga, gdy nie mogę się opanować ;p Co do staników- ja też nie umiem sobie odpowiedniego dobrać ;p Poszłam nawet do jednego z lepszych sklepów, żeby mi pomogli - zmierzyli gdzie trzeba i mówią: no to sprawdzimy 65B. 65 za mały pod biustem. - No to sprawdzimy 70B. 70 pasuje, B pasuje na jedną pierś ;p - W takim razie sprawdźmy 70 C To samo! - 70 D? To samo! ;p Ej, co jest? Ja nie mam aż TAK wielkiej różnicy w rozmiarze, serio ;p Koniec końców kupiłam 70 B w innym sklepie. Stanik beznadziejny gatunkowo, ale przynajmniej jest. No, ale chciałabym kupić sobie jakiś porządny ;p
Katarzynkaa89
19 kwietnia 2011, 21:54jak się cieszę że jestem twoją "znajomą" i mogę Cię nadal czytać ;) Gratuluję sukcesu i na prawdę nic się nie przejmuj resztą bo jak się sama przekonałaś, zawsze znajdą sobie powód, żeby się przyczepić... życzę wytrwałości ;) pozdrawiam
nikaa1982
19 kwietnia 2011, 21:20Ot cała Vitalia. Jestem tu wystarczająco długo (prawie 5 lat) by wiedzieć co tu się dzieje. Mogę Ci tylko powiedzieć, że kiedyś było tu jak w jednej wielkiej rodzinie.... a teraz Sama widzisz. Niemniej trzymaj się i nie bierz sobie tego do siebie. Wiesz nawet szkoda mi tych dziewczyn bo muszą mieć bardzo ubogie i nudne życie. Zieją jadem bo coś im w życiu nie wychodzi.
xenka777
19 kwietnia 2011, 21:17Ot cała Vitalia. Jestem tu wystarczająco długo (prawie 5 lat) by wiedzieć co tu się dzieje. Mogę Ci tylko powiedzieć, że kiedyś było tu jak w jednej wielkiej rodzinie.... a teraz Sama widzisz. Niemniej trzymaj się i nie bierz sobie tego do siebie. Wiesz nawet szkoda mi tych dziewczyn bo muszą mieć bardzo ubogie i nudne życie. Zieją jadem bo coś im w życiu nie wychodzi.
nikaa1982
19 kwietnia 2011, 21:15Ot cała Vitalia. Jestem tu wystarczająco długo (prawie 5 lat) by wiedzieć co tu się dzieje. Mogę Ci tylko powiedzieć, że kiedyś było tu jak w jednej wielkiej rodzinie.... a teraz Sama widzisz. Niemniej trzymaj się i nie bierz sobie tego do siebie. Wiesz nawet szkoda mi tych dziewczyn bo muszą mieć bardzo ubogie i nudne życie. Zieją jadem bo coś im w życiu nie wychodzi.
dusza
19 kwietnia 2011, 19:03na mnie chrom działał wtedy, gdy moja osychika była na to gotowa..tylko psychika....w tym tkwi moja najwięskza siła,jesli wmawiam sobie,ze odchudzanie zaczynam, wszystko idzie git, a potem gdy zapominam.....nawet chrom nie pomaga ;( masz rację, nie przejmuj się "kokardkami i stanikami", myślałby kto,że tu same miss na vitalii :*
ticko
19 kwietnia 2011, 18:49nie przejmuj się - ja i tak Cie podziwiam :D