Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam was
29 kwietnia 2011
ostatnio bardzo bardzo rzadko tu zagladalam bo mialam ciezkie chwile,ale powoli wszystko przechodzi.musze sie wziasc za siebie i za diete.pasek wagi zmienilam ale ten spadek wcale mnie niesatysfakcjonuje.powinnam juz wazyc o wiele wiele mniej.mam wrazenie ze juz calkowicie zmarnowalam efekt operacji.wpadlam w bledne kolo obzarstwa i naduzywania alkocholu.chyba moj zoladek jest juz tej samej wielkosci co przed operacja.ciagle chodze i cos jem.i nie zwracam wogole uwagi na to co jaki czas jem jak duzo i wogole co jem.znowu traktuje swoj zoladek jak smietnik.masakra.mam tego swiadomosc jak zle postepuje ale nie potrafie sie wziasc za siebie.uzalam sie nad soba mowie sobie ze musze wskoczyc na diete a laduje w lodowce i wrzucam w siebie wszystko co w rece mi wpadnie.to jest straszne,to jest jakas straszna choroba.co innego mysle co innego robie.powinni mozgi operowac a nie zoladki.ale nie moge sie calkiem poddac.mam nadzieje ze jak zawsze wezme sie za siebie po dokonaniu wpisu tutaj i po wiekszej aktywnosci na vitalii.jestem zalamana swoim postepowaniem ale jeszcze mam nadzieje ze sie opamietam.tego sobie zycze.pozdrawiam was kochane.
zerstreut
9 maja 2011, 07:35Jak dla mnie dokonałaś już tak wiele, że zasługujesz na medal wytrwałości! Nie poddawaj się! Twój upragniony cel już jest bliżej niż dalej.
wikasik
5 maja 2011, 04:06Mamy podobna wage i wyjsciowa i obecna. Koniec z narzekaniem, lodowka na klucz, a i tak najlepiej w niej zbyt duzo nie przechowywac :P Mi pomaga wczesniejsze zaplanowanie, co bede jadla, no i pies, ktory tak sie cieszy ze spacerow, ze wrecz nie ma sie serca, by z nim nie wyjsc na dluuuuuga wyprawe :)
klon31
3 maja 2011, 18:10Grunt to się nie poddawać!!! Nigdy nie jest za późno by sie powstrzymać przed dalszymi błędami!!! Nie marnuj swojego wysiłku który już zrobiłaś. Posunęąłś się do poważnej decyzji - operacji żlołądka by piękniej wyglądać!!!! Teraz musisz zawalczyć ze swoją głową!!!! Znajdź swoje zdjęcia z czasu gdy byłaś zadowolona ze swojej wagi, ustal sobie kilka planów gubienia kilogramów, przestan kupowac za dużo rzeczy do lodowki i dawaj dalej. Myślę, że pierwszym krokiem powinno być założenie że w misiąc uda ci się pozbyć tej jedynki z przodu i zamienić ją na śliczną dziewiątkę!!!! Także głowa góry! Jestem dobrej myśli!!!! Będzie dobrze!!!!
MamciaEdycia
29 kwietnia 2011, 20:33W pewnym momencie to juz zaczyna byc choroba....I w zwróceniu sie o pomoc do specjakisty nie manic zdrożnego.To żaden wstyd.Ja sama zaczełam 2 dni temu... A mam do zrzucenia ok 24kg...mam nadzieję, że do końca czerwca uda mi sie zrzucić choć kilka kg.Jak nie, to idę szukać pomocy....Lofki i pozdrofki