Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Nie! To żaden upadek...
6 maja 2011
Chyba przesadziłam dzisiaj z jedzeniem, ale nie mam wyrzutów sumienia. Zabieganie w pracy zrównoważyło mi te jedzeniowe błędy. Jedzeniowe błędy... no dobra, przesadziłam! pół czekolady, gofr z bitą śmietaną i gałka lodów... no i leczo i dwie bułki z serem. Jutro się jakoś normalniej poodżywiam. A dzisiaj to tylko prysznic i spaaaanie. O niczym innym nie marzę ;)
Czekolada :) coś o tym wiem :) no i zaszalałaś nieźle ale czasami można sobie poszaleć ;))) tak samo marze już o spaniu więc też mykam ;)) Dobrej nocy :*
anetka120
6 maja 2011, 22:51Czekolada :) coś o tym wiem :) no i zaszalałaś nieźle ale czasami można sobie poszaleć ;))) tak samo marze już o spaniu więc też mykam ;)) Dobrej nocy :*