Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po burzy
13 maja 2007
Cisza jakby nigdy nic się nie stało. Miała iść i nie poszła została w domu i nawet się do mnie odzywa czyli to co wczoraj do niej powiedziałam było niczym innym jak jedną wielką prawą. A ja bałam się dziś wrócić do domu, w pracy cały czas myślałam o tymco się dzieje w domu, wszystko mnie drażniło i denerwowało bo przecież wiem że stać ja na wszystko a tu nic zupełnie nic to do niej nie podobne, przecież wczoraj się zapierała że dziś pójdzie i więcej jej już nie zobaczę a tu proszę miałam rację nikt jej już nie chce.