Lubię gdy pada deszcz...można wówczas odetchnąć od opalania,spacerów itd.Właśnie dzisiejszy poranek deszczowy skłonił mnie aby wyruszyć na zakupy.W sieciówkach typu: H/M Orsay,Top secret czy innych, istne szaleństwo SALE! |
Inną propozycją na drugą część dnia jest SPA i znów bez pośpiechu i ponaglania przez naszych mężczyzn.
Dziś mężczyźni mają wolne od nas i na odwrót.Spotkamy się dopiero wieczorem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Mi.
ps.nic,a nic nie przytyłam jeszcze..Pewnie dlatego,ze wstaję wcześnie rano i radośnie biegam ok 1godz.Jest cudnie na opustoszałej plaży.Zwłaszcza gdy się spotka kolegę,którego nie widziałam 20 lat(o niemal nie zemdlałam i On także).Na wszelki wypadek jutro też wybiegnę sama...Hm(zaczynam się bać sama siebie)
AnkaL24
5 lipca 2011, 11:15Wow! Intrygujaca opowiesc z tym kolegą... :) Mam pytanie: Ile czasu minęło od osiągnięciu celu?
moskenes
2 lipca 2011, 22:20cudowne musi być takie bieganie o świcie nad morzem - udanych wakacji
dominika1986xxx
2 lipca 2011, 15:15NIC TYLKO MOŻNA POZAZDROŚCIĆ . POZDRAWIAM
kamasutra1977
2 lipca 2011, 15:06ale fajny dzień! zakupy a potem spa, zazdroszczę!