Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po tygodniu diety MŻ....
3 lipca 2011
.... Czesc dziewczyny zanim weszłam na dobry tor to musialo minac sporo czasu. Ten tydzien był bez zadnych wpadek. Przyjełam kilka prostych zasad i je stosowałam: jadłam 3 zmniejszone posiłki, bez słodyczy, bez alkoholu, woda niegazowana, herbata z fiołka trójbarwnego, kolacja do 19. I udało się podziałało w koncu dieta, która nie zabrania mi jesc ulubionych smakołyków a i tak widac spadki, dodałam oczywiście jeszcze cwiczenia, nie wydałam żadnej kasy na jedzenie (w moim przypadku powinnam dostac nagrode nobla, z poczatku probowałam diet cud, kupowałam jedzenie, które mi nie smakowało i po kilku dniach były kompulsy) odbyło sie bez żadnych kompulsów. Waga niedzielna w poprzednim tygodniu wynosiła 76,1 kg a teraz hmmm..... uwaga uwaga 72 kg:) tak tak z wielu was powie, ze to tylko woda i blebleble. Ale ja jestem mega prze szczęśliwa i już mowie sobie, że to brzuch mi zmalałam, że to nogi. Proszę się nie śmiać;) ale tak działa na mnie 4,1 kg mniej:)
DolceVita80
4 lipca 2011, 21:10Dobra robota!!! I dobry przykład-Ja dopiero zaczynam wejście na dobre tory. W środę idę do fryziera bo muszę zacząć odkrywać powoli swoją kobiecość,bo chyba w pracy mają Mnie za dzieciaka,bo w ogóle się nie maluję a kurcze mam 30 lat-ale z powodu wielkości wyglądam jak pyzate dziecko-ale cóż dam radę. Trzymam za Ciebie kciuki!
dhoni
4 lipca 2011, 19:00Dobra robota!!! Nawet jeśli to tylko woda - i tak moim zdaniem zmaksowałaś.
activia20
4 lipca 2011, 15:46kochana żeby ta waga tak spadała do końca to ja bym sie bardzo cieszyła;)a tu mi się pewnie zaraz przestój zrobi na miesiąc i tyle będzie;)
activia20
3 lipca 2011, 10:35kurcze super,działa na Ciebie ta dietka działa,4 kilo to bardzo dużo,oby tak dalej;)
selinka
3 lipca 2011, 09:23Od dwóch lat jestem na MŻ, bardzo sobie to chwalę. Kiedyś też bawiłam się w jedzenie różnych dziwnych rzeczy na które wcale nie mialam ochoty, bo niby się odchudzam. Dopiero z czasem dojrzałam do tego że trzeba jeść normalnie tylko nie w takich ilościach jak dotychczas. Życzę powodzenia :)
samdresik
3 lipca 2011, 09:16Taki kop na początek jest megaświetny:) tylko oczywiscie nie podlamuj się, bo im dłuzej sie bedziesz odchudzac tym bedzie szlo coraz wolniej:) no ale uda się nam:D
ParaTi
3 lipca 2011, 09:06oo masakra :0 taki duzy spadek :) no tylko pozazdroscic :) ja tez stosuje MŻ ale bede miala motywacje w Tobie :)