No i jestem znowu w domu. Weszłam wczoraj i dzisiaj na wagę i pokazała (stety lub niestety) stare, oklepane 70,4 kg. Chociaż nie przytyłam ale to i tak marna pociecha...
Na dodatek jestem chora. Zapalenie krtani. Ciągle tylko dowiaduję się, że znajomi lub bliscy łączą się w pary czy żenią a nawet dzieci mają a ja - nic!
Moim jedynym kontaktem damsko-męskim są na wpół-serio rozmowy z wytatuowanymi cyganami w pociągu, którzy by nawet największą brzydotę podrywali... ;(
Wczoraj wieczór to w ogóle mi się jeść od tego nie chciało. Miałam tylko poczucie, że coś mi się od życia należy. Nie było w domu czekolady, więc zjadłam bułkę z masłem i dżemem. W Poznaniu to bym wyskoczyła po tabliczkę czekolady i pewnie zjadła na raz :( :( :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.