Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tak czy nie czyli iść czy nie na grill


sobota jak każdy inny dzień, wstałam rano zrbiłam małe zakupy potem trochę posprzątałam, obiadem zajeła się rodzinka więc ja miałam wolne a że trawka na podwórku już trochę podrosła więc wziełam się za koszenie ale najpierw przerwał mi rafał potem wpadła ciocia bo znowu robi przemebwanie w domu / była by chora jakby raz na miesiąc czegość nie poprzestawiała/ i potrzebowała siły, a niedawno poszła milka / wgrywała mi nortona / no i zaprosiła mnie na grilla ma być w gronie kameralny bo milka ma dziś imieniny ale i tak mi się nie chce iść - do 20 mam czas aby się zastanowić. iść czy nie? z jednej strony mogłaby się ruszyć choć trochę ale z drugiej będę siedziała tam jak kołek bo przcierz ja już nie mam z nimi żadnego wspólnego tematu a siedzieć i słuchać jak świnia grzmtu to mogę i w domu!  
  • aniulciab

    aniulciab

    1 lipca 2007, 11:15

    widzę, że też lubisz "Metro" :)

  • vviktoria

    vviktoria

    30 czerwca 2007, 18:53

    ja bym na Twoim miejscu poszła... dlaczego? bo zazwyczaj (u mnie tak jest) jest tak że jak się nastawiam na zaje.. zabawę to jest do D... a jak się nastawiam sceptycznie to wychodzi zarąbista zabawa :D tak więc polecam bo a nuż się będziesz dobrze bawić ;) nie trać czasu w domu! życie czeka!

  • Krishna

    Krishna

    30 czerwca 2007, 18:46

    Jak nie masz o czym z towarzystwem gadac to po co masz isc i tracic czas na niewiadomo co ?? lepiej pocwiczyc pojsc na spaceri zrobic cos pożytecznego Ale zrobisz jak bedziesz chciała ja zycze Ci jednak Miłego ostatniego dnia czerwca:) Pozdrawiam

  • aniulciab

    aniulciab

    30 czerwca 2007, 18:33

    idź :) i baw się dobrze :) jak poszła rozmowa?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.