Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stan: na 2 minuty przed wielkim żarciem



 Czuję to. Raz na jakiś czas, dopada mnie to wstrętne przeświadczenie, że każda komórka mojego ciała, a szczególnie te układu pokarmowego umierają z wycieńczenia. 
Jakby nie miały ani grama substancji zapasowych (ho ho ho) Jedyne białka,  z jakimi miały do czynienia to ich własne budulcowe. A węglowodany były dla nich dawno nie słyszaną legendą. 

Chodzę poddenerwowana, nie potrafię się na niczym skoncentrować, a w moim mózgu żongulują na przemian tylko 3 myśli: "czekolada  jest w domu" - "zostały jeszcze frytki  z majonezem z tej wielkiej i pysznej sterty które zrobiła siostra" - "jest dużo dobrych rzeczy z których można stworzyć dużo dobrych kanapek". 

Mloszko, do cholery, co ty masz 5 lat i nie potrafisz się powstrzymać??? 

P.S. Nie palę ponad tydzień! :D 
  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    23 października 2011, 01:12

    taa, znam to, heh ;p powodzenia! i trzymaj się! :)))

  • zwierze82

    zwierze82

    23 października 2011, 00:37

    masz bombowy styl pisania:) A te Twoje 3 mysli powalily mnie na lopatki ;) xx

  • elizzz87

    elizzz87

    22 października 2011, 21:17

    Bardzo spodobał mi się Twój pamiętnik. Będę tu zaglądać częściej o ile nie masz nic przeciwko;) A co do żarcia i myśli to mam podobnie;) Jak udało Ci się tyle wytrzymać bez papierosa? Ja zaczynam od jutra;p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.