rowerowo
piątek 22,64 km
sobota 35,49 km
niedziela 35,32 km
jedzeniowo
piątek grzeczny bardzo
sobota popłynięta, bo takich cudnych schabowych jak robi Pan i Władca grzechem byłoby nie jeść, i jeszcze całe kartofelki dla mnie zostawili, bo oni suzament do kupy jedza tłuczone .. no a jak już sobie pełnowymiarowym obiadem rozepchałam brzuszek, to potem wołał wciąż o napełnianie...
niedziela grzeczna i rozsądna bardzo
wagowo
piątek 57,1
sobota 57,2
niedziela 57,9
teraz czuję się lżej niż rano
jutro mam specjalny dzień
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
izabela19681
23 października 2011, 23:15Czkałam 2 dni na nowy wpis a tu tak ubogo!!!!!!!!!!!!! Uwielbiam Twój pamietnik i czekam na niego każdego dnia. Pozdrawiam:) zyczeę sukcesów :)!!!!!
elasial
23 października 2011, 22:50specjalnym dniu wiele spacjalnych fantastycznych rzeczy życzę.;-))
rob35
23 października 2011, 21:50jak mąż robi obiad, to grzechem jest nie jeść. U mnie to byłoby wielkie święto :)
renianh
23 października 2011, 20:32Doceniam i rowerowo i wagowo i jedzeniowo, a szczególny dzień oby byl szczególnie radosny.
baja1953
23 października 2011, 19:31Rowerowo pięknie..Potrafię docenić, bo sama też codziennie marznę na rowerze..:) Grzeczności gratuluję, u mnie różnie z tym bywa, jak sama wiesz... Życzę Ci aby Specjalny Dzień przyniósł Ci specjalnie dużo radości.... Cmok:))