Weekend w centrach handlowych. Prezenty sa. Dla dzieci. Dla przyjaciol. Dla rodziny... hmm, beda :) Dla mnie tez cos - sliczny plaszcz.
Wczoraj mialam umowiona wizyte u endokrynologa na ktora rejestrowalam sie dawno temu. I co? I zapomnialam...Albo nie chcialam widziec stosownego wpisu w kalendarzu. Nie wiem. I prawde mowiac ... ;)
Dzisiaj fryzjer i kosmetyczka. Okazja by siasc na chwile, nic nie robic...i sprobowac nie myslec o..... ;)))
Niech mnie ktos sciagnie na ziemie. Ziemia, ziemia. Tu Ja.... No tuuuuu. Hihihihi :)))))
No i spoznilam sie na start wyprawy rownikowej. Ale juz juz.... juz jestem! I gonie. Po nocy ale az dogonie. Tylko ile tego przez dwa dni bedzie. 30-100 km (?)
Wczoraj mialam umowiona wizyte u endokrynologa na ktora rejestrowalam sie dawno temu. I co? I zapomnialam...Albo nie chcialam widziec stosownego wpisu w kalendarzu. Nie wiem. I prawde mowiac ... ;)
Dzisiaj fryzjer i kosmetyczka. Okazja by siasc na chwile, nic nie robic...i sprobowac nie myslec o..... ;)))
Niech mnie ktos sciagnie na ziemie. Ziemia, ziemia. Tu Ja.... No tuuuuu. Hihihihi :)))))
No i spoznilam sie na start wyprawy rownikowej. Ale juz juz.... juz jestem! I gonie. Po nocy ale az dogonie. Tylko ile tego przez dwa dni bedzie. 30-100 km (?)
ilonabaran
19 grudnia 2007, 07:36...ja dopiero rozpocznę poscig za Wami w styczniu i mam nadzieję ze zdążę:-)Miłego dnia i gratulacje z okazji udanych zakupów...widze ze nie tylko ja zapominam o wizytach u endokrynologa:-(
jbklima
19 grudnia 2007, 00:03<img src="https://840805.siukjm.asia/img222/6006/choinkaigwiazdorkk4.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
alicjamt
18 grudnia 2007, 22:50Ja tez robie moje km tyle, ze bez"uprzezy". -3stopnie, oblodzone sciezki i ja obabulona jak babina z bazaru ale dzielnie pedaluje. Ciezko troche a w drodze powrotnej to lodowaty wiatr wial w buzie... Ale nic to trzeba sie rusza bo jak mowi moj znajomy z Macedoni It is good for a circulation:-)))) Buzka
mnna
18 grudnia 2007, 19:31CUDNIE!!!!!! ILE RADOŚCI. CZY TY MOŻE MASZ TERAZ W OCZACH TO, CO MIAŁA NIEGDYŚ RENATA B(TY, Z TEGO SZCZĘŚCIA ZNACZY OCZYWIŚCIE!!!) CUDNIE. SZCZĘŚLIW SIĘ ILE WLEZIE
aganarczu
18 grudnia 2007, 16:38Spokojnie dogonisz peleton i mysle, ze dobrze ze dajesz reszcie fory...
wiesinka
18 grudnia 2007, 16:24Czy przystojny był lekarz ?...No taki sobie, ale przyjemny na pewno...Wyszłam od niego trochę zadowolona, że się mną zajął...he he he...Może mi trzeba było macania ...he heh e..Obmacał , wybadał, pogadał....he he he...Mówiłam mu o odchudzaniu jak kazałaś....To powiedział mi,,że w pół roku schudł 25 kg...A jak mu powiedziałam ile ja, to zaniemówił....he he he...POZDRAWIAM....1000 uśmiechów....
otulona
18 grudnia 2007, 12:53To taki cudowny stan:)) Jak dobrze, że to ten powód, że Cię nie było:)))) Endorfiny...Nie sądzę, żeby Ci teraz endokrynolog był potrzebny! I tak masz burzę hormonów...Goń nas czasem, ale masz na pewno ważniejsze rzeczy:)) Moja prababka była córką Polki i Litwina, a w ogóle mnóstwo mam rodziny w północno- wschodniej części Polski. Kutia to zwyczaj przejęty od męża, jego rodzina w Wilnie też mieszkała przed wojną, jak moja...U mnie w domu rodzinnym ojciec z niemieckimi korzeniami zadecydował, że będą makiełki, jak u niego w domu:)) Też dobre, ale się nie umywają do kuti.Pozdrawiam bardzo bardzo i cieszę się razem z Tobą!!!!Ja mam na razie chłopowstręt...
ako5
18 grudnia 2007, 12:25tak jest fajnie...trwaj chwilo!!!!
laluna33
18 grudnia 2007, 11:53w kazdym kontakcie pachnidło ,wczoraj jak wybrałam się na zakupy biurowe to wydałam prawie 500zł,a jeszcze nie swoje to sie fajnie wydaje...jest super...a ty bujaj w obłokach bo wiecznie tego nie bedziesz czuła...niestety...
asej3
18 grudnia 2007, 11:24Super, ze prezenty sa bo wowczas bedzie wesolo:) Pozdrowiaka. Ja che zlozyc Ci zyczenia.... Świąt beztroskich i radosnych, trochę śniegu, trochę mrozu, pełnego prezentów Mikołaja powozu, poza tym dużo zdrowia i aby po Sylwestrze nie bolała głowa - życzy...Agnieszka
milo83
18 grudnia 2007, 10:14Ile zajmuje ci 30 km bo ja zrobiłam 22 w ponad 2 godziny a siedzenie to mnie tak boli że o mamo!
Zmienna38
18 grudnia 2007, 09:46przyjemnie tak mruczeć...
Zmienna38
18 grudnia 2007, 09:45jest policyjny...hehehe. Właściwie to chodzi o to, że ja zawsze czułam się trochę "w cieniu". Ostatnio rozbłysłam a teraz znowu mnie zasłania.... Wiem, że to trochę moja wyobraźnia, pewne sprawy wloką się za mną jeszcze z dzieciństwa, tyle, że teraz potrafię je nazwać:)) Ale jak trzeba to potrafię być twarda! I nie dam się, a co! hehehe
milo83
18 grudnia 2007, 09:43dogonisz nas i pierwsza dopadniesz metę. W końcu co dla ciebie 100km ja bym chyba musiała 10 godzin dziennie jeździć. Jak ty to robisz?
Zmienna38
18 grudnia 2007, 09:12Dam radę, w końcu nie pierwszy już raz. Tylko mnie się chce znowu siedzieć na obłoku, ale nie da się tak całe życie, nie?
Zmienna38
18 grudnia 2007, 08:51to dopiero bym miała doła! Bo ja nie przepadam:)) A mój dół to nie na vitalię! Ten dół jest domowy. Przez kilka miesięcy sie przyczaił a teraz wrócił podwójnie. A myślałam, że już z tego "wyrosłam". Pieskie życie...
Zmienna38
18 grudnia 2007, 08:36to ja miałam zniknąć na jakiś czas a tu co? Ja piszę a ty zniknęłaś! Dzięki za życzenia!! Doła mam strasznegooo...buuuu
wiesinka
18 grudnia 2007, 08:17Zajrzałam na chwilkę, bo już muszę się szykować do wyjazdu do Lublina...Właśnie dzisiaj jadę do lekarza i dowiem się co jak.....POZDRAWIAM...
wiesinka
18 grudnia 2007, 08:03Tylko się nie przeforsuj...100 km to dla Ciebie pestka...Wiem coś o tym...To Ty jesteś promotorką tych stówek...Serdecznie pozdrawiam....1000 uśmiechów dla Ciebie...
danuta1975
18 grudnia 2007, 07:47Hiiii jeszcze stoje na STARCIE....ale jak ruszę z kopyta to ło hohhohhoo...Narazie jednak musze zając sie domkiem...na razie pa