Trudno będzie pokonać 75 kg na koniec roku ale nie poddaję się walczę. Założenie było na krawędzi wykonalności. Brzuch - zgubiłem po dwóch tygodniach 1 cm obwodu, pomiar dzisiejszy 86 cm (tu też będzie trudno pokonać 85 cm). Ubyło mnie 0,9 kg od ostatniego pomiaru. Wczoraj odkryłem, że marchewka świeża zniwelowała jako surówka do obiadu potrzebę jedzenia słodyczy między 4 a 5 posiłkiem . Kochani pamiętajcie święta są dla WAS nie dla brzucha. Nie poddawajmy się stereotypom, że trzeba jeść by świętować. Najważniejsza w tym wszystkim jest druga osoba (możliwość rozmowy bez gonitwy dnia codziennego) , nie stół (czy dużo na nim stoi jedzenia). Oczywiście mamy więcej czasu na sport, ruch, rekreację. Życzę WAM pogodnych, radosnych, w atmosferze rodzinnej Świąt Bożego Narodzenia. Mariusz. ps. Tradycyjnie HIP HIP HURA.
odzawszegruba
23 grudnia 2011, 08:13Wesołych Świąt :)
redshadow
23 grudnia 2011, 07:42madrze mowisz:) Wesolych Swiat!!!