Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ostatni raz wpis dodałam w połowie listopada...


byłam dobita pracą i świnią jaka podłożyła mi tzw. koleżank@... jeszcze się nie otrząsłam z tego ... a co za tym idzie kilogramów przybywało :((( dzisiaj mogę powiedzieć, że sprawiedliwość jednak jest na świecie... ona mimo, że podkładała mi świnię bo praca jej nie odpowiadała, bo trochę trzeba było dupę ruszyć i czasem coś podźwigać a księżniczka myslała że przez osiem godz. będzie płaszczyć dupsko i tylko wklepywać dane do komputera, to wymyśliła, że ja się nad nią znęcam i stosuję wobec niej mobing !!! z takim niusem poszła do dyrektorki... wyobrażacie sobie ??? dyrektorka przeniosła ją do innej pracy i tam też na niej się poznali, bo znowu ją do mnie wyrzucili, tyle że mnie w miedzy czasie awansowali i przenieśli do innego departamentu z podwyżką taką że z wrażenia o mało sobie nie usiadłam... to był szok !!! pomyślałam sobie że trzeba to uczcić i udać się na zakupy... i tu porazka... nie powiem, że nie znalazłam mojego rozmiaru, tylko przeraziłam się jak ja wyglądam !!! przymierzałam swietną spódnicę, ale jak zobaczyłam w niej moje wielkie cztery szanowne podziękowałam sprzedawczyni i po prostu uciekłam ze sklepu :(((
wróciłam do domu i zamiast coś zacząc z sobą robić to co ja zrobiłam ???? bułke z salcefixem (salceson, ale kto może wiedzieć co w nim jest?) na złagodzenie smutków.............
jeny!!!! ja muszę coś ze sobą zrobić w mojej nowej pracy laski maja tyłki objetosci mojego uda..... tak nie może być stanowczo protestuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • atkalem

    atkalem

    9 stycznia 2008, 19:31

    hi hi kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.Witaj po przerwie.

  • niunia305

    niunia305

    9 stycznia 2008, 19:16

    widze ze przeżyłaś mnóstwo stresów...hmmnnnn...ja to teraz przeżywam lecz mam nadzieje ze oby dwie juz wkrótce wejdziemy na własciwy tor...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.