78,6 kg (od wczoraj bez zmian)
Zjedzone wczoraj:
6:15 - 3 kromki chleba orkiszowego z twarogiem chudym i pomidorem + kawa
9:30 - jabłko
13:30 - rosół z makaronem i warzywami z wywaru
16:00 - 3 wafle dietetyczne + kawa + chrupki w polewie pomarańczowej (wcale nie dietetyczne!!!)
20:00 - krupnik chudziutki z warzywami (niecały talerz - gotowałam na dzisiaj, ale nie mogłam się opanować!
Jestem dzisiaj niedospana, ledwo widzę co piszę! ;P
Poszłam spać około 23:00, więc do 5.00 to jakieś 6 godzinych. Chyba sobie na jutro wezmę urlop (ostatni dzionek z poprzedniego roku). Czasem tak mam, że mój organizm woła help....
Pan D.K. wczoraj też jadł z nami krupnik. Przesiadujemy u siebie nawzajem i nie ma dnia żebyśmy się nie widzieli...
Z panem J. wydaje mi sie, że się rozmówiłam. Chociaż, teraz dopiero uraziłam męską dume! Bo, jak to? paznałaś kogoś? a ja?
- a ty nie jesteś tu i teraz....
nie przyniesiesz prostownika jak się synowi akumulator rozładuje;
nie mogę podać ci zupy, którą ugotowałam;
nie możesz zobaczyć jak się dzisiaj uczesałam i co mam ubrane;
a jak bolał mnie kamyczek w Sylwestra, to nie przyszedłeś po mnie do salonu, żeby pojechać ze mną do domu.
Drobiazgi ......z których składa się życie....
Potrzebuję stabilizacji. Uczuciowej. Psychicznej. Finansowej.
Uczuciową stabilizację może dać mi D.K.
Psychiczna mogą zapewnić mi moje dzieci, synowa, rodzice.....
Finansową muszę sobie sama wypracować :))
Vitalia też mi bardzo pomaga, właśnie dla zachowania higieny psychicznej.
Buziolki.
Ajlona
20 stycznia 2012, 23:10Czekam tez na takie chwile wsparcia, ale póki co tylko czekam.
diza1
20 stycznia 2012, 22:54wow ale zmiana :) gratuluję tych zrzuconych kg :) też już tak chce :):) pozdrawiam i ps proszę o głosik na moją córkę :) http://www.minimini.pl/kolorowanki/pokaz.php?647
lwica1982
19 stycznia 2012, 22:02lepeij bym tego nei ujela:) zycze szczescia w kazdym z tych etapow
Barleduc
19 stycznia 2012, 19:34Trzymam kciuki za stabilizację, ale widzę, że masz plan i chyba potrafisz go wcielić w życie:)
BedeLaskaIJuz
19 stycznia 2012, 19:13Malgosiu pieknie powiedziane:) No ten pan z dzielnicy...:) hmm hmm hmm super sie zaczyna:)
agawaga
19 stycznia 2012, 18:35Wow, nic dodać nic ująć, pozdr
sevenred
19 stycznia 2012, 17:00Równowagi na wszystkich frontach życzę :)
isiaste77
19 stycznia 2012, 13:25:) Czytam Cię z uśmiechem na buźce!I podpisuję pod komentarzem Pandzizaury:)Jak ja się cieszę,że spotkałaś tego Pana D.K.!:)I że tak pięknie wyglądasz!!!:)Byle tak dalej:)Kiedyś w końcu los się musi odwrócić...więc dzięki Twojemu przykładowi jest dla mnie nadzieja..;)Pozdrawiam serdecznie:)
kalinka1984
19 stycznia 2012, 11:35popieram poprzedni komentarz w 100%
PANDZIZAURA
19 stycznia 2012, 11:15A pan J. dopiero teraz zrozumie co stracił i tu cytat który bardzo lubię "Zawsze trzeba wiedzieć,kiedy kończy się jakiś etap w życiu.Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne,tracimy radość i sens tego , co przed nami". Paulo Coelho.
Nimma
19 stycznia 2012, 11:01Świetnie :D Trzymam kciuki za was :)
SLIM2BE
19 stycznia 2012, 10:34jak sie zakochasz, to kg poleca...:-)
Emimonika
19 stycznia 2012, 10:33bardzo podoba mi się zdanie "drobiazgi z których składa się życie". Muszę je zapamiętać :-) MIłego dnia!
Karampuk
19 stycznia 2012, 10:26ciesze sie ze tak sie łdnie z tym panem układa, ja chodze spac o 22:30 i budze sie o 4:30 wrrrr
agnes315
19 stycznia 2012, 09:45I tak trzymaj! Buziole :)
mundziu
19 stycznia 2012, 08:19Dokładnie tak jak piszesz z drobiazgów składa się nasze życie. Gdyby tylko człowiek dostrzegał to od zawsze a nie kiedy czasem jest za późno. Lecz lepiej później niż wcale. Życzę Tobie by Twoje życie toczyło się jak sobie tego zapragniesz :) Chyba już dość porażek.
velonick
19 stycznia 2012, 08:18święta prawda
Abuja
19 stycznia 2012, 08:13stabilizacja potrzebna- trzymam kciuki!
izulka710
19 stycznia 2012, 08:00Wiesz Gosiu,jakie ty mądre rzeczy piszesz?Takie życiowe,prawdziwe...w ogóle mądra babka z Ciebie:))Szczerze życzę ci wszystkiego co najlepsze z tym panem:))
Julietaaaa
19 stycznia 2012, 08:00dobrze napisane..;)