No i znów piszę z opóźnieniem ale wczoraj mieliśmy małą imprezkę w domku i nie miałam jak pisać. No ale ja grzecznie przy szklance soczku:) Niestety nie mogę nic pić zabardzo, a tym bardziej że oni pili mocniejsze drinki więc ja jak zwykle poszkodowana, ale odbije sobie jak przestanę karmić:P. A tak to pozatym wporządeczku. Moje menu wczorajsze:
śniadanie: 2 kanapeczki z wasą i serkiem almette z pomidorem i kawka
2śniadanie: kilka łyżek sałatki jarzynowej
obiad: miseczka rosołku
podwieczorek: jogurt z płatkami i kawa
kolacja: i tutaj niestety nie zbyt dietetycznie, ale to przez tych gości:( 2 kawałeczki piersi z kurczaka pieczonej z parmezanem( co prawda nie duże, ale ten parmezan...) No ale cóż... ale dziś wybieramy się na długi spacerek więc spalimy wczorajszą kolację:) Buziaki
czas.na.zmiane
4 lutego 2012, 14:46ja też dzis sobie pospacerowałam :)
znajoma1996
4 lutego 2012, 11:36w takie zimno na spacer ? :) podziwiam