... dzisiejsza waga 63 kg... brzuszek wyraźnie robi się coraz większy... ze spodniami nie mam problemu, bo w biodrówkach z "grubszych" czasów mam jeszcze sporo miejsca, ale z górą... szkoda gadać... wszystko unosi się na brzuchu... więc jutro czy będzie wiało, czy padało, jadę do sklepu dla kobiet w ciąży... śliczne rzeczy widziałam w internecie :) w happymum - polecam :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jokoona
11 kwietnia 2008, 18:36niektórzy leczą swoje kompleksy kosztem innych. Jak tam brzuszek - rośnie:) Macie pomysł na imię dla synka?
20dziestka
11 kwietnia 2008, 15:54jeszcze wymyslicie..moja sisotra dopiero jak zobaczyla Maksa to wymyslila ze to jest Maks..a w sumie to Maksymilian..piekne imie jak dla mnie ;) Udanych zakupow :)) ja tez mam problemy ubraniowe..kto ich nie ma a co dopiero w ciazy ;) Buzka
renataromanowska
11 kwietnia 2008, 15:36udanego zakupowania!!!!! i miłego weekendu!!! pozdrawiam!
gaja21
11 kwietnia 2008, 15:16Milego weekendu i udanych zakupow. Buzka :)
gebus
11 kwietnia 2008, 14:17Dziekuje i pozdrawiam.
rybka82
11 kwietnia 2008, 13:26Teraz są śliczne uranka i dla przyszlych mamus i dla dzieci, wiec na pewno cos fajnego sobie kupisz :))
Justynka007
11 kwietnia 2008, 10:14taki sam problem ma moja siostra w spodnie jakoś jeszcze wchodzi ale na brzuchu wszystko się jej unosi. też będzie wybierać się na zakupya ja chcem jechać z nia bo ciuchy dla kobiet w ciąży sa takie fajne. życzę udanych zakupów i pochwal się co kupiłaś.
stokrotka2006
11 kwietnia 2008, 10:12powodzenia na zakupach,niektóre ubrania dla ciężarnych sa super.trzymajcie sie cieplutko.
pannamigootka
11 kwietnia 2008, 09:44a ja uprzedzeń nie mam czuje sie dobrze na kopenhaskiej, nie chodze głodna, nie mam ochoty na słodycze tylko strasznie monotonna jest i po tygodniu mi się nudzi...ale przeszła mi ochota na słodycze i zmniejszył mi się żołądek, a ostatnio naprawde sobie pofolgowałam więc musiałam to kategorycznie przerwać a teraz znowu wracam do "normalnego" życia i zdrowego jedzonka=)
czikicziki87
11 kwietnia 2008, 09:36Mi sie bardzo podobają przerozne tuniki dla kobiet w ciazy. Moja siotra kupowala ciuchy w 9fashion. pozdrawiam
aldona30
11 kwietnia 2008, 09:21w takim razie życzę CI udanych zakupów, czasem można kupić coś fajnego "nieciażowego", np dłuższą bluzkę. Trzymaj sie i ciesz sie ile możesz, to najpiękniejszy okres dla Mamy
Basia8212
11 kwietnia 2008, 09:06Zapewne musi się ciasno robic :-) tak jak poprzedniczka polecam ci wszelkiego rodzaju tuniczki bo są rewelacyjne,ładnie w nich bedziesz wygladac,posłuza do końca ciązy a i nawet po bedziesz mogła je ubrac.Miłych zakupków :-)pa pa
jedendzien
11 kwietnia 2008, 08:29ale śliczny suwaczek :O) qrcze już prawie połmetek nic dzienego, ze sie bluzeczki unosza :O) zakupy teraz to świetny pomysł :O) ja jeden z ciuchów ciazowych jaki nabyłam to taka tunika bezrekawnik - po prostu rewelacja służyła przez cały okres ciązy od kiedy ja nabyłam ok. 5miesiąca brzuszkowego i pod ta tunikę mozgłam zalozyc różne bluzki super sparawa :O)))) jakby co polecam :O) hehe a i super, ze spodnie z dawnych czasów sie przydaja, dobrze , ze je zachowalaś :O)))) miłego dnia
BogusiaMM
11 kwietnia 2008, 08:21super ze jestes super !!!!!!!!
AAAnkAAA
11 kwietnia 2008, 08:19No tak, ze spodniami nie ma problemu ;) Jak tylko udało mi się pozbyc paru kg, to chciałam powyrzucac wszystko, co przypominało mi o swojej dawnej sylwetce. Za to moja mama okazała się bardziej przewidująca i kazała mi czym prędzej schowac do kartona takie rzeczy, które jeszcze kiedyś mogą mi się przydac- np. podczas ciąży. Tyle że z Piotrkiem planujemy maleństwo za jakieś 3-4 lata, więc wtedy moda modą będzie już się nosic całkiem coś innego... A ja zawsze przechodząc koło sklepiku dla kobiet w ciąży czuję ukłucie zazdrości- takie śliczne rzeczy tam są... Pozdrawiam i życzę udanych zakupów
dotinka1982
11 kwietnia 2008, 08:06Ja natomiast mam największy problem ze spodniami. Nawet biodrówki pożyczone od siostry są już na maxa na styk....W brzuchu się nie mieszczę a pupie i udach odstają jak worek po kartoflach;-( No ale jeszcze troszkę muszę wytrwać... Mam jeszcze czarne portki z poprzedniej ciąży z pasem i spódnicę (ale idzie wiosna i na czarno nie lubię się ubierać;-( Ach...te baby... Pozdrowionka i miłych zakupów życzę!!!!
gosiasek
11 kwietnia 2008, 08:02niemow mi ze ty masz na imie Anetka? bo ja z twojej aniulciab odczytalam Ania :) ??