Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam
5 lutego 2012
Motywacja u mnie na sto procent. waga rowne 99 kilo ale nie zmieniam jeszcze paskam ciesze sie niezmiernie. dietka ok i biegi tez. przwdwczoraj biegalam na mrozie a wczoraj w deszczu i powiem wam ze lepiej niz w upal jak w lato biegalam. problem z tym ze wymagam od wagi niewiadomo jakich cudow ale ona i tak laskawa jest. mam manie wazenia i musze to koniecznie zmienic.
Na szczescie moje dzieci juz zdrowe i Dawid jutro idzie do przedszkola bylismy tez na spacerze dzis. Pospalam sobie dzis tez a to dzieki mojemu kochanemu mezusiowi. takze power jest. pozdrawiam i zycze milego dnia
Tulipanoza
6 lutego 2012, 10:10pozdrawiam i cieszę się, że biegasz w takie niesprzyjające pogody. Ja odkąd biegam bez wzgklędu na aure przestałam chorować, katar minął i mam wiecej energii a dodatkowo po biegach w zimie lepiej się czuje i nie marzne tak jak zawsze w zimie. poprawiłam krążenie i przyspieszyłam przemiane materii.
franczeska85
5 lutego 2012, 19:29podziwiam Cie za bieganie,ja sie nie moge zebrac,cholera jasna!!!!!! pozdrawiam:)))
ela61
5 lutego 2012, 19:12Miłego odchudzania. Cieszę się bardzo. Życzę powodzenia w dalszym ciągu pa