Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
yy


Cześć dziewczyny przepraszam że tak długo nic nie wpisywałam ale u mnie jest teraz taki nawał pracy że nic mi się nie chce.gdy mam jeden dzień wolnego to przechodzę z konta w kont i nic nie robię tylko to co muszę.Dietka w ostatnich dniach wzieła w łeb.Bo jak tu wytrzymać jak ludzie na komunie przynoszą co i rusz lepsze ciacha no i Ewelinka poddała się.My wszyscy w pracy modlimy się aby ten maj już się skończył.Jesteśmy już zmęczeni i nerwowi bo ludzi do pracy nie ma a robooty coraz więcej, no ale cóż zrobić taka praca.No ale dość tego smędzenia i narzekania jutro ważenie i aż mam pietra gdy będę wchodzić na wagę.Proszę opieprzcie mnie i to zdrowo może zmobilizuje mnie to trzymania diety bo widzę że zaczynam się poddawać a szkoda by mi było straconych kilogramów a wczasy tuż,tuż.Pogoda u nas słoneczna,kilka razy udało mi się pojeździć na rowerze ale to za mało.Muszę wam powiedzieć że zamówiłam sobie krokomierz i ciekawa jestem ile za dzień zrobię kroków w pracy.Powiedziałam szefowi że jeśli zrobię 2000 kroków to płaci wielką premię ha,ha.Twierdzi że jest to nie możliwe a ja uważam że na te 15-16 godzin to jest możliwe.Ciekawe kto ma rację.Ale niedługo to się okaże.Pozdrawiam wszystkie odchudzające się i życzę wam słonecznych dni majowych.
  • kasienka0906

    kasienka0906

    12 maja 2008, 23:34

    nie ulatwia ci odchudzania a wręcz mu przeczy że tak powiem. Ofandzolę cie na dwa sposoby : Łagodny : no co ty nie żal ci tych już straconych ciężko kilogramów? Tak dzielnie się trzymałaś! Ostry: Rusz pupę i nie marudź!!! Jesteś silną kobietą !!!! Dasz radę!!!!! p.s. prosze nie obrażaj się p.s.2 lekką nogą przedrepcesz jakieś 4000 krokow jak nic!!!!

  • mandaryna66

    mandaryna66

    9 maja 2008, 22:19

    Pilnuj się, bo masz tyle pokus, że cudu trzeba, żeby sie oprzeć. Nie próbuj mi się poddawać, bo przytyjesz i będziesz leniwa a wtedy kroków tyle nie będzie i po premi zostaną tylko wspomnienia. Pozdrawiam

  • zosienka63

    zosienka63

    8 maja 2008, 09:37

    już osiągnąć . Ja wiem że to nie jest łatwo jak się pracuje przy takich smakołykach . Ale jak tylko pozwolisz sobie na więcej na coś po za dietką , to trzeba zapomnieć jak najszybciej o tym jak się nagrzeszyło i szybciutko wrócić do jedzonka dietetycznego i już , nie ma zmiłuj się . No jak piszesz nie długo lato . Dzięki za życzenia i pozdrawiam Stasia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.