Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakwasy

aleś się zaparła na te ćwiczenia! :D możesz stanowić wzór dla większości z nas :D

fiu fiu fiu ale poszalałaś z tym treningiem, widzę że ćwiczenia zaliczyłaś jak za trzy osoby:) brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja lubię czuć zakwasy, wiem, że są efektem mojej pracy ;)

staram się :)) Ale cięzko się pozbierać .. 10 razy byłem koło lodówki :D hehe

oj ja też mam zakwasy.. masakra na lewej łydce! :/ dziś znowu byłam na siłowni i znowu je czuje.. to już któryś dzień, no i masaże nie pomagają.. eh... Super Ci idzie z tymi ćwiczeniami. Gratuluję :):):)

i tak trzymaj ;)

pieknie :) daj trochę tej motywacji do ćwiczeń :)

fajne ćwiczenia. ;) bardzo dobrze, ze ćwiczysz. ;p ja dziś nie mam siły na dywanowe ćwiczenia, ale za to pobiegam. ;)

Ja ostatnio po 10 MINUTACH skakanki miałam takie zakwasy, że nie chodziłam przez 5 dni normalnie :) (czyt. jak stara babcia, tempem żółwim) :) ale tak to jest jak się człowiek nie ruszał wcześniej;P Podziwiam Cię, że masz zapał:)

Fajne ćwiczenia :) Ja w dni wolne od siłowni wrócę do ćwiczeń z Mel B , głównie na pośladki i może skorzystam z tych dodanych przez Ciebie na talię :)

no nie zle ci idzie:d ehe zebym ja miała taki zapał do cw eh:D

Tylko mi się nie poddawaj.Walczymy:):)