Coraz bliżej święta i do tego czasu potrzebowała bym zgubić około minimum 3 kg uda się czy się nie uda o to jest pytanie ??
Dzisiaj mój umysł strasznie się rozleniwił i pozwalał mi na wszystko. Pokićkały się pory posiłków co prawda nie bardzo ale jednak jakieś dodatkowe przekąski mi się już wkradają coś nie tak się dzieje .
No bo wyobraźcie sobie
no Śniadanko generalnie ok bo mleczko z płatkami kukurydzianymi czyli to co lubię najbardziej i w sumie dość pożywne
Drugie śniadanie 3 krążki ryżowe z pestkami z dyni tu jeszcze ok a potem
wyskoczyłam do sklepu kupiłam świetny staniczek i majteczki itd i 4 princessę były w przecenie i się skusiłam ale ale schowałam na czarną godzinę
Ale dalej było tylko gorzej przed obiadem połówka bułki z szyneczką resztę popcornu
Dopiero obiad mały talerz zalewajki z mała piętką chlebka
Kolacja 2 kiwi i 1 jabłko
A że dzisiaj był dzień z moim facetem a raczej po południ to słonecznik skubaliśmy.
Jutro myślę lody zjeść kupiliśmy w niedziele żebyśmy sobie zjedli i tak leżą a mam ochotę dzisiaj tak po mnie chodziły ale mówię wytrzymam d jutro najwyżej będzie to moja kolacja :) W końcu staram się po 18 nie jeść.
Mój nordic walking muszę przełożyć na piątek
Dzisiaj koło 2l płynów wypite aa i kawa z cukrem była 2w1 posłodzona
Po tych łażeniach po sklepach dzisiaj miałam zakwasy ale powiem szczerze tp jest przyjemny ból może to głupie ale tak się czułam :)
No nic ja uciekam życzę dobrej nocki buziaki