tydzień temu robiłam szarlotkę - taką z prawdziwego zdarzenia, na kruchym, z kruszonką, pełno masła i cukru, mniami... pół opchałam koleżance, pół teściom, sama zjadłam tylko kawałek. ale nadal na myśl o niej cieknie mi ślinka. dlatego po ostatnich dietetycznych wypiekach, pomyślałam, żeby dokonać także szarlotki w wersji dietetycznej.
skoro szarlotka, to jabłka, a skoro jabłka, to owoce, a skoro owoce, to nie mówimy o dukanie... no ale ja nie jestem na dukanie :P dlatego mogę się zainspirować i zrobić po swojemu :D
do rzeczy - robi się łatwo i szybko, smakuje super! przynajmniej zaspokoiłam swoją zachciankę na szarlotkę... i w 100g ma całe 115 kcal!!!!
co potrzebne?
- jabłka (kwaśne, ja wzięłam 4 całkiem spore)
- słodzik do pieczenia
- opcjonalnie cynamon, aromat
ciasto:
- 2 żółtka
- mąka kukurydziana 50g
- serek homogenizowany naturalny (opakowanie 150g)
- otręby mielone (2 łyżki owsianych + 2 łyżki pszennych)
- słodzik do pieczenia
- proszek do pieczenia (łyżeczka)
- zapach (u mnie był śmietankowy)
kruszonka:
- chudy twaróg (wzięłam ok 1/3 kostki)
- otręby NIE mielone (łyżka owsianych + łyżka pszennych)
- mąka kukurydziana (łyżka)
- jogurt naturalny (łyżka)
jabłuszka kroimy, posypujemy słodzikiem (ile kto lubi) i cynamonem, odstawiamy na minutkę, aż puszczą trochę soku. do gara, na gaz i smażymy.
wszystkie składniki na ciasto mieszamy razem - wychodzi taka dziwna konsystencja, trochę kremowa. nie jest lane, ani nie da się zagnieść. nakładamy do formy łyżką i uklepujemy :) podane składniki wystarczyły mi na keksówkę.
formę smarujemy troszkę masłem, posypujemy mąką kukurydzianą. nakładamy ciasto, następnie jabłka, a na wierzchu "kruszonkę" (twaróg odciskamy, np w ręczniku papierowym, wrzucamy resztę, mieszamy). można też najpierw podpiec troszkę ciasto i dopiero nałożyć jabłka, jak ktoś lubi bardziej kruche, ale to następnym razem. pieczemy ok 30 min w 180 st C.
Smacznego!
Glover
28 marca 2012, 16:41http://alma24.pl/produkt/49994526/skrobia-kukurydziana-maize
bycszczuplaa
28 marca 2012, 16:18mm smakowite :)
Glover
28 marca 2012, 16:13Piotr i Paweł ma i Alma na 100%!
Glover
28 marca 2012, 12:25Obrzydliwe ;) Nie lubimy ciast niedukanowych ;) Nie lubimy jabłek ;) Obrzydliwe ;) Ale mąka czy skrobia? :D
ButterflyGirl
28 marca 2012, 12:13Mniam ...
hugebelly
28 marca 2012, 11:11ciekawa kruszonka, jestem wielbicielem wszystkiego co chrupkie, normalna taka jest, a ta? i o wiele wiele bardziej dietetyczna :)
Giannabdg
28 marca 2012, 10:23nie lubie szarlotek, nie lubie jablek w żadnej postaci
JulkaT
28 marca 2012, 10:18Mmm... aż mi slinka leci;-) Strasznie żałuję, że nie mam w domu piekarnika:-( Mimo, że nie dodaje wpisów w pamiętniku... to wciąż jestem na diecie... waga stoi... a Ja mam straszna ochote na słodycze... takie ciasto byłoby wyjściem idealnym;-) Pozdrawiam... i życzę smacznego;-)
gideongirl
28 marca 2012, 10:13Mmmmm, wygląda pycha! Jak tylko będę mogła jeść nabiał, to ją zrobię! A słodzik jakiś specjalny do pieczenia, czy można rozgnieść normalne tabletki?
arsenka
28 marca 2012, 07:51jej jaka inwencja twórcza.... chyba spróbuję.... Ty to zdolna jesteś ... ja nie lubię w kuchni siedzieć ..;)