Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


... niestety bez butli ani rusz... Malutki wisi na piersi bez przerwy 2 - 3 godziny, a ciągle jest mimo to głodny - dostaje pierś, pociąga kilka razy i śpi... jak mu zabrać, budzi się, znów dostaje, zasypia... i tak w kółko... staram się nie pozwalać mu na spanie przy cycy, budzę go, ale i tak to nic nie daje - nawet po 2 godzinach ssania od razu dalej szuka... piersi mnie już bolą i daję butlę - zjada 70 - 80 ml mleczka... to ile on może zjeść ode mnie? chyba bardzo mało... może źle go karmię piersią... nie wiem... ale czuję, że ssie... oj aż czasami można nieba liznąć ;)
... waga bez zmian - 69,5 kg :)
  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    13 września 2008, 09:43

    <img src="https://840805.siukjm.asia/img508/4628/12bj7.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • haroma

    haroma

    13 września 2008, 02:01

    Dobrze pisze jonazona - jeśli się okaże w twoim przypadku, że masz mało pokarmu, że synek jest ciągle głodny, nie przybiera na wadze itp. nie miej wyrzutów sumienia i nie zadręczaj się poczuciem winy, że nie jesteś dobrą matką czy coś w tym rodzaju. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby dziecko było najedzone, szczęśliwe i zdrowo się rozwijało, a mama żeby była szczęśliwa i uśmiechnięta. Bo sposobu karmienia dziecko nie będzie pamiętało a miłość, jaką mu przy tym dajesz - tak. Obojętnie, co wybierzesz, wybierzesz dobrze, bo tylko ty wiesz, co dla twojego niuniusia najlepsze. Powodzenia :)

  • haroma

    haroma

    13 września 2008, 01:51

    Na początku chciałam Ci bardzo gorąco pogratulować ślicznego synka i życzyć dużo miłości, cierpliwości i wytrwałości w matczynych zmaganiach :) A teraz się przypomnę :) Byłam kiedyś na vitalii jako hanisia (może pamiętasz). Teraz, po drugiej ciąży, postanowiłam tu wrócić i znowu zawalczyć. Mam nadzieję, że tym razem jakoś lepiej mi pójdzie to całe ochudzanie :) Ciebie najlepiej zapamiętałam, więc od razu zajrzałam co u ciebie słychać, a tu proszę, Anetka w ciąży:). I choć nic nie pisałam, mocno ci kibicowałam, jeśli chodzi o poród i trudne początki macierzyństwa. A tak na marginesie. Pewnie powtórzę to, co inne vitalijki już napisały - im częściej przystawiasz, tym więcej mleczka produkują twoje piersi, więc się nie zniechęcaj. I faktycznie, spróbuj ze smoczkiem (ja sama, gdyby nie ten fantastyczny wynalazek, siedziałabym całe dnie z cycem na wierzchu :)). Ja wiem, że to bardzo trudne, ale czasem lepiej jest troszkę przegłodzić maluszka, niż od razu dać mu butelkę. Praktyka czyni mistrza - podpisuję się pod tym rękami i nogami. Ja z pierwszym synem na początku miałam straszne trudności z przystawieniem go do piersi. On płakał z głodu, ja... ze wszystkiego i tak dwa tygodnie. Później położna środowiskowa pokazała mi co i jak, i od tej pory było już tylko lepiej. Dodam, że karmiłam 2 lata i 4 miesiące. I jeszcze jedno. Synek w tym czasie tylko raz zachorował i może dwa razy był przeziębiony... także naprawdę warto (chociaż na dobrą sprawę najważniejsze, żeby to było twoje mleko, a nie sztuczne, a czy ono będzie z piersi podane czy z butelki, to już mniej). Serdecznie cię pozdrawiam, a maluszkowi przesyłam buziaczka w piętkę :) Trzymam za was kciuki!

  • jonazona

    jonazona

    13 września 2008, 01:37

    Wiesz Anetka, to sie jakos wszystko ulozy. Ja mialam sytuacje dokladnie jak Twoja. Moj synek najchetniej wisialby na mojej piersi 24 godziny na dobe. Potrafil possac 3 razy i spac. Budzil sie godzine pozniej i wtedy historia sie powtarzala. Probowalam go dobudzac i zmuszalam do dalszego ssania. Nie dawalam mu zadnej butli az do 5 tygodnia zycia. Na moje nieszczescie przez kilka pierwszych dni "pomagaly" mi rozne specjalistki od laktacji przysylane z kliniki. Bylam wymeczona, posiniaczona (!) i wytlamszona przez te ich madrosci. Moj synek byl caly czas placzliwy i niespokojny. W 5 tygodniu powiedzialam sobie, ze nie bede wiecej dreczyc ani siebie ani dziecka. Zaczelam go 2 razy dziennie dokarmiac butelka. W sumie wyszlo to nam obojgu na dobre. Krzys (moj synek) zaczal spac w nocy po 4 godziny, przybieral ladnie na wadze i byl spokojniejszy. Ja natomiast odpoczelam sobie troche, bo bez tej butli Krzys budzil sie placzac co godzine i bylam juz bliska wycienczenia. Teraz z perspektywy czasu widze, ze w moim przypadku nie byla moja walka nic warta. Doskonale zdaje sobie sprawe, ze karmienie piersia jest bezcenne dla dziecka, ale w sumie zaluje ze az przez 5 tygodni ulegalam presji otoczenia i usilowalam zmusic i siebie i dziecko do tego. Targaly mna straszne wyrzuty sumienia i poczucie, ze nie jestem dobra matka jezeli nie chce kontynuowac dalszego karmienia piersia. Teraz widze, ze bylo to niczym nie uzasadnione. Zycze Ci powodzenia w karmieniu piersia i absolutnie nie sugeruje, zebys zaprzestala swoich staran. Chcialam Ci tylko napisac, ze kazde dziecko jest inne i Ty znasz swoja sytuacje najlepiej. Masz prawo jako matka podjac decyzje na temat dalszego karmienia i nie powinnas miec wyrzutow sumienia, jezeli postepujesz jak Ci doradza intuicja.

  • strokrotka

    strokrotka

    12 września 2008, 22:29

    spróbuj może oszukać go smoczkiem, bo podejrzewam, że to nie chodzi o głód, tylko o ssanie. Mój syn też na początku wisiał mi nieustannie "przy cycu". Potem nauczył się ssać smoka i mogłam go przystawiać tylko do karmienia. Gdy będzie Ci w kółko ssał piersi, popękają Ci brodawki i to dopiero będzie problem. Wiem, że niektóre matki są przeciwne smoczkom, ale ja jestem ich zdecydowaną zwolenniczką, byle później szybko oduczyć, a nie zostawiać do 3. roku życia. Pozdrawiam!

  • strokrotka

    strokrotka

    12 września 2008, 22:23

    Zakop butelkę w ogródku, zaciśnij zęby i wytrwaj tydzień. Potem będzie wszystko OK. Tylko musi opróżniać pierś do końca, dopiero poźniej druga. Na początku leci pokarm rzadszy, dopiero później "śmietanka". Będzie dobrze, tylko się nie poddawaj. Nie ma lepszego pokarmu dla Twojego maluszka niż Twój pokarm!

  • caros

    caros

    12 września 2008, 21:58

    Anulcia może masz postny pokarm i dlatego się nie najada.Ja na początku też tak myślałam i odciągnęłam sobie tak z 2 cm w szklankę i niech tak postoi parę godzin,a pózniej zobaczysz jak będziesz miała osad na wierzchu to oznacza ,że masz tłusty pokarm.Pozdrawiam!!! <img src="https://840805.siukjm.asia/img525/2183/1559si8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><img src="https://840805.siukjm.asia/img525/2183/1559si8.667c16add8.jpg" border="0">

  • Basia8212

    Basia8212

    12 września 2008, 21:40

    widocznie leniuszek z niego,bo mój to jak zassał to w 5 minut był najedzony i spał po 3 godzinki a noce wszystkie przesypiał,pojadł i spał i tak w kółeczko.jesli miałby sie nie najadac to musisz dokarmiac a swoje mozesz tez odciagac. kochana na modelke ja za stara a musialabym chyba z 55 kg wazyc :D buziaczki jakbys chciała jakas porade to pytaj smiało ;D

  • tara74

    tara74

    12 września 2008, 21:40

    niepoddawaj sie maly sie pzyzyczai i bedzie gites buziaki

  • Emimonika

    Emimonika

    12 września 2008, 21:39

    znam ten ból kiedy dzidzi traktuje pierś jak smoczek. Córka cały dzień mogła tak sobie cyckać, a smoczka o dziwo nigdy nie zaakceptowała. Teraz jak wspominam to sama się dziwię, że tak wytrwałam, bo czułam że mam mało pokarmu, przystawiałam małą jednak często, a ona się denerwowała że nic nie leci... i płakała... teraz wiem że była głodna po prostu :-( Ale przetrzymałam to i potem było już ok. Piersią karmiłam do 10 miesiąca jej życia, do tego czasu w ogóle mlekiem innym nie dokarmiałam. I wiesz co? Póki była na cycolu prawie nie chorowała,nawet gdy ja byłam chora. a jak tylko przestawiłam ją na mleko modyfikowane zaczęla chorować i zaczęły się problemy z zaparciami. Te zaparcia to dopiero niedawno ustąpiły... Jeśli dasz radę to karm małego jak najdłużej

  • madziara74

    madziara74

    12 września 2008, 21:00

    z noworodkami już tak jest, że troszkę possą i śpią,jesczcze troche i się unormuje

  • WooHoo

    WooHoo

    12 września 2008, 20:53

    jeszcze troszkę sie 'pomęcz' kochana... :) zacznie jeść, zobaczysz... A karmisz go własnym mlekiem przez butelkę? :*

  • askim

    askim

    12 września 2008, 20:40

    nie mowie z e swojego doswiadczenia,ale wlasnie z takich powodow moje kolezanka odstwaila karmienie piersia...mam porownanie-inna znajoma urodzila w tym samym czasie, jej syn byl wczesniakiem, karmi go tylko piersia- jest wiekszy i wazy wiecej,(i nie ma problemow ze skora) niz ten mojej kolezanki karmiony mlekiem z btelki...prztrwaj i nie rezygnuj z karmienia piersia :) pozdrawiam i caluje serdecznie i mocno!!!

  • Nattina

    Nattina

    12 września 2008, 20:07

    Zgadzam się z ilonka i gelbkajką. Trzeba przetrzymać, im więcej dajesz butelkę, tym mniejsza motywacja do ssania, tym mniej szans na produkcję pokarmu. Czy masz jakies pilne obowiązki poza zajmowaniem sie maluszkiem? czy kotś mógłby sie przez tydzien zając domem, zebys mogła pozwolic sobie na karmienie po 2-3 godziny, jesli taka jest potrzeba? Czy nauczyclas się karmić na leżąco, zeby trochę ułatwić sobie sprawę w nocy? Poza tym dziecko ssąc, nie tylko zaspokaja głód, ale tez potrzebę bliskości, moze stąd ta chęć bycia przy piersi? Trzymam kciuki. Karmiłam swoje dzieci długo, syna 13 miesiecy córkę półtora roku. Poczatki były trudne, ale wszytsko jest mozliwe :)

  • czikicziki87

    czikicziki87

    12 września 2008, 18:39

    milego dnia dla was obojga:)

  • foczak

    foczak

    12 września 2008, 17:16

    od pewnego czasu nie mam netu... i dlatego teraz SERDECZNIE GRATULUJE!!! Maluszek jest sliczny!!!!!!

  • monikac030185

    monikac030185

    12 września 2008, 16:56

    bobas jest prześliczny,słodki na maxa :-).a z karmieniem to wspołczuje,wiesz co nie mam dziecka,ale moja koleżanka urodziła bobasa 3 miesące temu i tez miała taki problem...odrzuciła piers zupełnie bo maly i tak nie jadl,tylko spał.był płacz niemiłosierny ale po kilku dniach sie przyzwyczaił...takze powodzonka i trzymam kciuki :-) buzka

  • Syllwiaaa

    Syllwiaaa

    12 września 2008, 16:34

    Tak to jest z tymi maluchami ;) .Pozdrawiam :*

  • talusia1324

    talusia1324

    12 września 2008, 16:23

    :* ja również pozdrawiam :)

  • alam

    alam

    12 września 2008, 15:58

    Mam wrażenie, że teraz matka, która nie karmi piersią jest równoznaczna z matką, która nie kocha dziecka. Nie przejmuj się, wyluzuj :) Cokolwiek robisz, a dzidziuś nie płacze, nie masz powodów do zmartwień. Tak w ogóle, to masz teraz głównie wypoczywać i cieszyć się synkiem :) Muszę ci się przyznać, że ja przez pierwsze 2 tygodnie prawie nie wstawałam z łóżka. Karmiłam, spałam kiedy Paulunia spała. Uczyłyśmy się siebie kochać, poznawałīyśmy się. Nie znaczy to, że ktoś musiał koło mnie "skakać". Robiłam tylko to, co konieczne. Po miesiącu wszystko się wyregulowało. A też tak było, że miałam wrażenie, że cały dzień ssie i jest głodna. Czasami jednak tak długo spała, że musiałam ją budzić, żeby mi cycków nie rozerwało. Ale tak to już było trochę później :) Dużo odpoczywaj! Trochę kurzu w mieszkaniu jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a mąż też na pewno nie wymaga, abyś miała dla niego obiad. Na pewno woli widzieć cię wypoczętą i zadowoloną! Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.