... wydaje mi się, że jest postęp... butelki nadal używamy - ze sztucznym mleczkiem, bo jakoś ściąganie laktatorem jak na razie mnie wykańcza (w ciągu godziny tylko 20 - 30 ml); schemat jest taki - zaczynam karmienie od piersi - Pchełka ssie długo - godzinę lub więcej, a później w razie potrzeby daję butelkę - wczoraj Danielek wypijał z niej już nie 80 ml, a 50 :) zawsze to coś :)
... dzisiaj postaram się przystawiać go tyle, ile będzie chciał w ciągu dnia i nie dokarmiać sztucznie, w nocy zobaczymy - wszystko zależy od tego, jak nam pójdzie w dzień :) aha... będę też pilnować posiłków i picia... bo od porodu jakoś nie mam na to czasu i jem po dwa razy dziennie... może faktycznie ten mój pokarm nie jest wartościowy...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
siemka2
14 września 2008, 14:04Nie chcę Cię obrażać. Ale widzę kolejną niedoświadczoną mamusię. Szkoda, że tak trudno przemówić mamusiom takim młodym jak ty, że pokarm matki jest obecnie dla twojego dziecka najbardziej wartościowym pokarmem jakiego właśnie potrzebuje. Dokarmianie butelką jest mu w ogóle niepotrzebne. Szkoda, że tak trudno Ci w to uwierzyć. ja mojego synka karmiłam przez pół roku tylko cyckiem, bez dokarmiania, podawania innych płynów. Dzieci nie płaczą tylko z powodu głodu. Płaczą i marudzą z różnych powodów. Nie umieją mówić i to jest jedyna forma porozumiewania się z otoczeniem. Czasem dzieci marudzą, bo mają gorszy dzień. Ty takich dni nie masz? wsłuchaj się w niego, to zrozumiesz dlaczego marudzi. Jedno tylko zrozum! On nie płacze, bo jest głodny. Nie ma czegoś takiego, jak bezwartościowy pokarm z cycka. W cycku jest wszystko to co Twój maluszek potrzebuje. czy to nie piękne. Pokarm jest dostosowany właśnie dla niego. Matki na siłe i uparcie nie chcą w to wierzyć. Szkoda szkoda szkoda!
Zmienna38
14 września 2008, 12:39nie znamy się, chyba tu wcześniej nie zaglądałam, ale wiesz co? Wydaje mi się, że chyba za bardzo sie przejmujesz:))Twój pokarm na pewno jest rewelacyjny! Najlepszy!! Zresztą - która z nas nie przejomwała sie po urodzeniu takiego skarbu? ja mam 3 dzieci - wszystkie wykarmiłam piersia (tak do 1,5 roku). Biust miałam maleńki i pokarmu po porodze zero. Na sczęście na oddziałe noworodków pracowała moja siostra i to ona pokazała mi, że pokarm można sobie wypracować. Bez laktatorow i innych wynalazkow:)))Faktycznie - na początku "karmilismy" sie prawie na okrągło.Pielegniarki się smiały, że kiedy by nie zajrzały to u nas karmienie. Potem nawet co pół godziny, potem co godzinę...itd. Im wiecej dziecko ssało - tym wiecej pokarmu przybywało. Fakt, że maluszki uwielbiaja byc z mamą, usypiać przy cycu to czasem jest tak, że nawet nie glodne to ssania sie domaga. Nie dokarmiałam niczym, nie poiłam - dopiero po 6 miesiącu. A sama jadłam wszystko (po trochu - wiadomo - nawet jak na obiad byl kalfior;) i piłam....mineralna niegazowaną. Zadnych mlek, bawarek. U mnie sie sprawdziło:)) Czego i tobie życzę:))
madziara74
14 września 2008, 11:33zawsze jest pełnoartościoy i najlepszy dla dziecka, synek śliczniutki!!!!!!!
Justyna40
14 września 2008, 10:16że pokarm jest niskowartościowy ... Ja też miałam na początku karmienia spore kłopoty . Ściągałam pokarm ze 2 miesiące..., a potem karmiłam 2,5 roku :) .Początki zawsze są trudne. Ale na pewno dacie radę !!!:)
monika735
14 września 2008, 09:01najwaznijesze żebys duzo piła, bo brak jedzienia tak od razu nie wplywa na pokarm - po to gromadziłas kg w czasie ciazy.... ale jak nie bedziesz jesc 5 posilkow dziennie bedziesz po prostu slaba... amasz co robic :-
monika735
14 września 2008, 08:59sliczni jestescie :-) ja też sie musialam zaprzyjaźnic z laktatorem bo mała jako wczesniak nauczyła sie ssac jak miala 9 dni. Położna nauczyła mnie schematu. 30 min co 1,5 godziny (po 15 min na piers) do czasu aż laktacja sie rozbuja - nawet w nocy, a jak juz pokarmu jest wystarczajaco co 3 godziny. nie ma sensu uzywac laktatora dluzej niz 30 min bo nic to nie daje. A jaki masz laktator? Mozna w poradniach laktacyjnych wyporzyczyc elekytryczny. Wiesz ja dzwonilam do nich z pytaniami i zawsze dostawalam odpowiedx i pomoc.
izunia2007
13 września 2008, 19:41Nie zalamuj sie.Pokarm matki zawsze jest wartosciowy.Pisalam Ci o tym wczesniej.A z dnia na dzien i z tygodnia na tydzien bedzie coraz lepiej.Malutki dopiero uczy sie jesc.
pikula
13 września 2008, 19:36Ślicznie wyglądacie chodż Ty trochę jakby zmęczona !! Życze powodzenia w karmieniu Trzymaj się bede trzymać kciuki!! Pozdrawiam !!
tygrysekwpaski
13 września 2008, 17:35slicznego masz syncia:P pozdrawiam serdecznie
ewelina243
13 września 2008, 16:59wyglądacie:-) zazdroszczę, ale muszę jeszcze troszkę poczekać ps. powiem szczerze, że obawiam się kłopotów z karmieniem, pierwsze dziecko karmiłam sztucznie więc dla mnie to będzie pierwszy raz - nic niestety nie mogę poradzić, ale liczę, że w razie problemu ty podzielisz sie radami ze mną
jolaos
13 września 2008, 16:40o jaki słodziutki Danielek :) do taty podobny ? czy mi się wydaje ? Całuję was mocno :*
Nattina
13 września 2008, 16:24wybij sobie z głowy taki głupawy tekst"niewartościowy pokarm" ewentualnie "za chudy, mało treściwy" itp. Nie ma czegoś takiego. Pokarm na poczatku karmienia jest wodnisty, słuzy dziecku do zaspokojenia pragnienia, a potem po co najmniej 15 min. wypływa ten bardziej pożywny, którym dziecko się najada.
prysia
13 września 2008, 16:05ło naprawde cudo spłodziliście, cudeńko, niech sie zdrowo chowa:**
Hejho
13 września 2008, 15:59skliczny mały... nie rezygnuj z karmienia. na pewno mas zpokarm naklepszy dla Twego dziecka: dużo pij i jak najcześciej przystawiaj dziecko do piersi. Mój starszy synuś był wielkim miłośnikiem cycusia: ssał godzinami i ciągle było mu mało. Nie dawałam butelki tylko zauważyłam, ze ma silny odruch ssania: potrzebował smoczka. I musiałam ustapic, chociaz założyłam, ze wychowam dzieci bez smoczka...A piersią karmiłam 1,5 roku. Początki sa trudne, ale na prawde warto. jak najrzadziej dawaj butelkę: z niej cieknie bez wysiłku i dziecko się rozleniwia. Pozdrawiam
Syllwiaaa
13 września 2008, 15:28Kochana Danielek jest prześliczny i Ty tez ładnie wyglądasz :) tylko jakaś taka zmęczona na oczkach... ;) dbaj o siebie ;*
dora77
13 września 2008, 15:00a jak się czuje szczęśliwy tata? pa
calineczkazbajki
13 września 2008, 14:57:)
marleninka
13 września 2008, 14:53życzę Ci Kochana dużo wypoczynku i powodzenia z karmieniem - naturalnym :))) no i jedz Kochana, jedz - dla dwojga :))) buziaczki :*****
Viil
13 września 2008, 13:46Anetko śliczne zdjęcie ale przyznam że wyglądasz na zmęczoną, wiadomo przy dzieciaczku to normalnie ale musisz pamiętać również o sobie i przynajmniej kochana dojadaj:) Całujemy gorąco, dziś koleżanka powiedziała że brzuszek mi się obniżył, od poniedziałku 37 tydzień się zacznie, zaczynam się bać :)
ewikab
13 września 2008, 13:22trzymajcie się ciepło :))