Witajcie kochane!
Nareszcie necik w domku działa. Będę mieć teraz kontak z Wami 24h/dobę.
Już wróciłam do domku. Droga nie ciekawa, cały czas była mgła i źle się jechało. Ale dzięki Bogu szczęśliwie wróciłam. A jak wma minął weekend?I tak jak myślałam żadnej dietki nie było przez sobotę i dzisiaj. Aż boję się wejść na wagę. Może zrobie ro rano, zawsze będzie to mniejszy szok, ale nie żałuję. Do następnego piątku zgubię to co zyskałam. Zaraz biorę się za ćwiczenia które mam nadzisiaj do wykonania. Trzymajcie się cieplutko. Do jutra Skarby!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
asyku
2 listopada 2008, 18:10u mnie dwa dni minęły dobrze,pogoda dopisała w 100%,prawie letnia,dietka była również na 100%,bo inaczej być nie mogło!!!trzymaj się mocno !!pozdrawiam!!<img src=https://840805.siukjm.asia/gify_02xxz/zwierzeta/motylki/8.gif>
izabelka1976
2 listopada 2008, 18:10Grunt, ze: 1) szczęśliwie wróciłaś do domu, 2) masz checi do dalszej walki :o) A jutro poniedziałek i wszystko można zacząć od nowa. Ja mysle, ze w Twoim przypadku waga aż tak nie wzrosła, wiec nie musisz zaczynać od nowa, a kontynuować te naszą wielką walkę :D pzdrowionka!
Nadia0088
2 listopada 2008, 18:09bardzo dobre nastawienie tak dalej powoli i o przodu:)