Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakręcona...


Witajcie śliczne dziewczęta :)

Kilka dni temu przyszło moja hula-hoop i jestem w nim zakochana :P Jak tylko mam chociaż 5 min wolnego to hulahopuję :D a po polskiemu bardziej to sobie kręcę a co :D

Średnica mojego hula-hoop to 90 cm więc nieźle trzeba się namęczyć, ma także niewielkie wypustki masujące także nie ocierają one ciała i nie ma siniaków także duuuży + za to :D

Generalnie mam dziś dzień woly. W teorii oczywiście bo roboty tyle, że o wolnym czasie to pomarzyć można. Jestem w trakcie przepisywania projektu a 2 pozostałe czekaja na mnie i litościwym wzrokiem krzyczą, zebym się za nie zabrała :P

No nic laseczki muszę kończyć, bo mi się makaron gotuje i zaraz też będę go zdrapywac z garnka :D

Trzymajcie się cieplutko w ten pochmurny dzień:)

Buziaczki motylki moję :):**

  • pigusia83

    pigusia83

    17 maja 2012, 08:29

    Może i ja kiedyś ponownie podejdę do hula hop.Kiedyś próbowałam i była to dla mnie zupełna masakra, moja córka lepiej kręciła ode mnie, chyba jakaś nietypowa jestem...Pozdrawiam:)

  • nora21

    nora21

    16 maja 2012, 18:55

    ja to mam za mały pokój żeby tam hula hop zamieszkało :)

  • fatty1986

    fatty1986

    16 maja 2012, 14:43

    hula hop jest fajnie, ale mnie po okolo 2 m-cach znudzilo. musze chyba zaczac krecic :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.