Nie wiem jakim cudem ale moja waga pokazała dziś 70,50 kg ale wpisuję 71,00 bo jakoś trudno mi w to uwierzyć.Moim celem do końca roku jest utrzymanie wagi nie wyższej niż 72 kg,a od stycznia ostro bierzemy się do pracy.Córcia niestety jeszcze nie wydobrzała,wymiotowała jeszcze po południu i wieczorem,w nocy nic się nie działo choć spała niespokojnie,rano wstała radosna i teraz mam dylemat czy udać się z nią do lekarza czy sobie darować,nie wiem czy to koniec,czy znów zostanę niemile zaskoczona.Porobiło mi się trochę zaległości i w zasadzie to nie mam już ochoty na te wszystkie porządki i dekoracje pierników,stresuję się córcią i jej samopoczuciem.Uciekam dalej się kwoczyć nad mym dzieciątkiem.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
asyku
19 grudnia 2008, 11:22To gratulacje spadkowe!!!brawo!!!moja dzidzia(14lat) też w domu bo coś ją bierze ale witaminki dałam to powinno być ok!!pozdrawiam!!<img src=http://www.madzik.pl/download/choinka2.gif>