Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po świętach....


Święta,święta i po świętach.Jedzenia sobie niestety nie żałowałam,ile ważę tego nie wiem,bo strach wejść na wagę,dziś miało być dietkowo,ale jakoś głód ciągle mnie gna do kuchni,kiedy się od niego odegnam tego też nie wiem.Do przyszłego poniedziałku pewnie nie dam rady,bo sylwester,bo moje urodziny,bo męża urodziny i jakoś brak silnej woli :-( Do tego wszystkiego dochodzi mój zły nastrój,bo po raz kolejny zawiodłam się na własnym mężu i teraz wiem,że mogę liczyć tylko na siebie.Jest EGOISTĄ przez duże E - potrafi myśleć tylko i wyłącznie o sobie,o pomocy innym nie może być mowy,dla niego moja rodzina jest moją rodziną,a jego rodzina musi być zarówno jego jak i moją.Coraz częściej wydaje mi się,że nasze małżeństwo jest czysto papierkową sprawą.Dziecko mamy,ale to ja wychowuję,a on jeszcze czasami mi wszystko utrudnia.Brać,brałby wszystko pełnymi garściami,ale dać coś od siebie to nie da rady i nie chodzi o sprawy materialne.Od świąt nastały ciche dni i chyba przeprosiny nawet nie pomogą - poznałam jego prawdziwe oblicze.
  • asyku

    asyku

    30 grudnia 2008, 19:57

    <img src=http://www.gifyzosi.friko.pl/owoce_pliki/562.gif>

  • asyku

    asyku

    29 grudnia 2008, 14:49

    I na całe szczęście ,że już po.....dietka czeka,zdrowe odżywianie i ruch.Zaczynamy....tłuszczyku nadchodzimy hi hi pozdrawiam<img src=http://www.gifyzosi.friko.pl/smiles/p6.gif>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.