Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W tym tygodniu

troszkę lepiej, bo nareszcie waga ruszyła. Jasne, że to tyle, co kot napłakał, ale zawsze to do przodu. 30 deko, to śmiech. Przez dwa tygodnie takich wyrzeczeń, żeby tylko tyle zeszczupleć. A moment nieuwagi i przybędzie w szybkim tempie 1kg. Od, czego to zależy, przecież to w ogóle wierzyć się nie chce? Dziękuje za wsparcie było mi bardzo potrzebne, bo myślałam, żeby jednak przerwać te męczarnie, – ale warto! Dobrze, że jesteście ze mną.
  • gkoperska

    gkoperska

    9 sierpnia 2006, 00:20

    Już myślałam, że odizolowałaś się od nas, bo Twój pamiętnik nie był dla nas dostępny przez jakiś czas. <br>Lepszy 30-dekowy ubytek niż moje "osiągnięcie" urlopowe: 1,4 kg przybyło przez 2 tygodnie! I znów trzeba ostro wziąć się za siebie. Pozdrowienia !<br>Grażyna K.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.