... mam nadzieję, że nie przytrafiło Wam się nigdy to, co teraz mnie doprowadza do szewskiej pasji... z miesiąc temu weszłam któregoś wieczoru na tę stronę, szukając podkładu do przedstawienia, którego nie mogłam nigdzie znaleźć... okazało się, że żeby cokolwiek pobrać, trzeba się rejestrować, nad formularzem znajdował się napis: "tak, chcę bezpłatnie testować", "ok" - pomyślałam, uzupełniłam pola prawdziwymi danymi (o chodząca naiwności!), aktywowałam konto, zaznaczając, że zgadzam się z regulaminem (nie czytałam, zakładając, że taka miła strona ma taki regulamin jak wszyscy - w ostatnim czasie zrobiłam masę satysfakcjonujących zakupów przez internet)... i okazało się, że nie ma pliku, o który mi chodziło... pomyślałam, że to jakiś badziew, z którego w takim razie nie będę korzystać i zapomniałam o nim... po dziesięciu dniach dostałam maila z żądaniem zapłaty ok. 95 zł za korzystanie za rok z góry... zdziwiłam się, próbowałam się dodzwonić na podany na stronie numer, ale przez dwa dni nie odpowiadał... napisałam maila, że zgodziłam się tylko na bezpłatne testowanie, a nie wykupowałam abonamentu i uważałam, że sprawa załatwiona... ale nie... odpowiedź była taka, że zaakceptowałam regulamin, a to jest równoznaczne z zawarciem umowy na świadczenie usług za rok z góry... odnalazłam regulamin... faktycznie, taki zapis tam widnieje... bardzo mi się to nie spodobało... zawsze jest odwrotnie - jeżeli coś testujesz za darmo i nie podoba Ci się, po prostu blokowane jest Twoje konto i przestajesz mieć dostęp do usługi po okresie testowym... ale to nie jest uczciwa firma... że też nie słyszałam o naciągaczku wcześniej... jego sprawa bulwersuje internautów od kilku lat! oszukiwane i zastraszane są przede wszystkim dzieci, które w tajemnicy przed rodzicami płacą rachunki z kieszonkowego... dlaczego? nie dziwię się im... zaczęłam szukać informacji w internecie... szok... na szczęście dowiedziałam się, że zgodnie z prawem mam trzy miesiące na odstąpienie od umowy, bo oni nie przedstawiają na piśmie warunków umowy po jej zawarciu, więc złożyłam stosowne pismo, ale posraczek nie zgadza się z tym faktem... dalej swoje i co kilka dni przysyła mi kolejne żądania zapłaty i groźby... straszy komornikiem, sądem... wiem, że nie ma podstaw, bo dzwoniłam do Urzędu Ochrony Konsumentów i rozmawiałam z ich prawniczką, która twierdzi, że to ja mam rację, ale pisma z groźbami przyprawiają mnie normalnie o palpitację serca :/ a co dopiero czuje trzynastolatek, który taki badziew dostaje i myśli, że jest to wszystko zgodne z prawem :/
... stara a durna... jednego się nauczyłam... zawsze czytać wszelkie regulaminy i nie zakładać, że inni mają dobre intencje... no i chciałabym Was przed tym chłamem ostrzec :/ omijajcie szerokim łukiem...
PS - dla jasności - nie zamierzam płacić, bo z mojej strony wszystko jest zgodnie z prawem :) w przeciwieństwie do nich :/ wściekam się po prostu, że takie oszustwo funkcjonuje sobie od lat i jeszcze nikt z tym nic nie zrobił :/
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
unikatowa
18 lipca 2012, 15:49moja kuzynka ostatniio dostała od nich rachunek do zapłacenia. jej ojciec próbował dodzwonić się na podane numery, na żadnym z podaanych nie odbierają . zapłacili i zapomnieli . później były wyższe kary.
kasiuniaRL
18 lipca 2012, 15:44nie płać! to firma 'znana' z naciągactwa, w sądach jest kilkaset spraw odnośnie tego... poszukaj na forach więcej info, ale NIE PŁAĆ!
ofca33
18 lipca 2012, 15:41Nie płać tego! Tych e-mail`i nie wysyłają ludzie tylko są generowane przez komputer. Pozdrawiam!
ankiki
18 lipca 2012, 15:39też miałam ten problem, chciałam coś ściągnąć, a plik i tak jakiś felerny był i co? 95zł bo jak nie to do sądu itp. masakra X ((