Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek z Vitalia


Kolejny słoneczny- upalny dzień. Aż się nie chce wychodzić z domu i cokolwiek robić. Ale dziś obudziłam się o 7 rano i pierwsze co rozpoczęłam dzień z Vitalia!
ŚNIADANIE- płatki z mlekiem, potem pojechałam do miasta pozałatwiać kilka spraw. Wróciłam akurat na drugie śniadanie o 11.30 i zrobiłam sobie koktajl bananowy 200ml zamiast koktajlu z ziarnami. Na obiad ugotowałam od razu na dwa dni zupkę kalafiorową, ale nie taką jak vitalia proponuje (mrożonka), a na świeżych warzywach z ogródka. Wyszła wyśmienita. Śmiać mi się chciało, że miałam jej zjeść 260g, a sam kwiatek kalafiora, który sobie nałożyłam ważył 300g. Ale z tego tylko 70g wzięłam plus kilka innych warzywek i trochę zupki:)
Na podwieczorek mam jogurt z płatkami kukurydzianymi 215g, natomiast na kolacje kanapkę a`la italien tj. chlebek chrupk, mozzarella, pomidorek posypane bazylia. Nie wiem, czy uda mi się to wszystko zjeść. Ostatnio już po obiedzie jestem tak najedzona, że nie daje rady jeść podwieczorku i kolacji. Wynika to pewnie z powodu pogody- nigdy nie chce się w trakcie upału jeść.
Zaraz zaczynam trening wyznaczony przez vitalie, wieczorkiem ide na rower z psem:) Jego też wypada trochę odchudzić:P

  • freeangels

    freeangels

    21 sierpnia 2012, 08:29

    Aguś kochana trzymam za Ciebie kciuki ;**

  • o0asia0o

    o0asia0o

    20 sierpnia 2012, 17:01

    no no agucha :D trzymam kciuki i lepiej zjedz wszystko co napisane bo jak potem bedziesz jadla normalnie wszystko jak w diecie( zima czy cos) to waga moze nawet pojsc w gore! Pozdrawiam, zrzedliwa ciocia asia hahaha :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.