Ale od dzisiaj wracam na właściwe tory! obejrzałam zdjęcia z wesela koleżanki (na którym to też byłam świadkiem) i przeraziłam się wielkością swojego tyłka! Dlatego motywacja jest jeszcze większa!
Zatem bilans dzisiejszego dnia.
Śniadanie: ser biały z łososiem
II Śniadanie: kefirek
Obiad: jajecznica ze strusiego jajka
Kolacja: kefirek
Aktywnośc fizyczna: poranna gimnastyka - brzuszki (100), przysiady (30)
Bieg: ok. 3km, spalone 200kcal (według Endomondo)
A teraz zasłużona chwila relaksu w wannie z olejkami, a później dobra książka w łóżeczku :)
Słodkich snów ;)
Ulacz4991
25 sierpnia 2012, 23:16Mało tego jezdonka faktycznie ;/ jesteś na diecie białkowej ?? dorzuć jakieś warzywka i będzie od razu lepiej ;)
Whispers
25 sierpnia 2012, 22:16mało zjadłaś, ale ogólnie aktywność piękna :)
Whispers
25 sierpnia 2012, 22:16mało zjadłaś, ale ogólnie aktywność piękna :)