Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam po wakacjach :)


Dzisiaj eleganckie dukanie jest, nawet wymyśliłam sobie zupę z piersią i wyszła całkiem, całkiem :P Waga jak widać na suwaczku, może ciut większa, ale myślę, że te dwa pierwsze kg szybko spadną, bo ostatnie dni to jadałam jak w trzeciej fazie, a niedziele to odpuściłam zupełnie.

Muszę wam przyznać, że wakacje spędziłam cudownie mimo tego iż nigdzie nie wyjechałam. To były po prostu imprezy, zabawy, spotkania ze znajomymi i nowo poznanymi. Ci którzy mnie znali podziwiali, Ci którzy dopiero poznali chętnie ze mną rozmawiali. Koleżanka której rok nie widziałam tak mnie wychwalała, że aż w piórka obrosłam:D Już nie będę mówić o chłopakach, bo jest z tym nie najgorzej. A ostatnio poznałam jednego przystojniaka i jest strasznie śmiechowy i piszemy. Nawet powiem, że buziaka też dostałam na zabawie jak byliśmy ze znajomymi. Jakoś tak po tańcu wspólnym tak wyszło.... :P Dobrze się z nim dogaduje, oby tak dalej :) Tylko sęk w tym, że jest jeden taki Pan M w którym się zauroczyłam i wiem że nie jestem mu obojętna, ale on ma jakiś taki swój świat, ciężko się z nim dogadać. Tylko koledzy i samochody itd. chyba nigdy nie miał dziewczyny tak żeby z nią chodzić. hmmm... ale ja go rozgryzę, bo ostatnio do mnie przyjechał mimo iż był z nimi. Spacerowaliśmy, rozmawialiśmy. Czas pokaże, a chciałabym już mieć tego jednego. Nie skakać tak z kwiatka na kwiatek. Buziaki dla moich Vitalijek 
  • Rozumiee

    Rozumiee

    13 września 2012, 16:50

    Fajnie, że wróciłaś :). Też kiedyś intensywnie ćwiczyłam 8-minutówki i dużo cm spadło... Może powrócę do nich:)... życzę dużo wytrwałości!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.