evigem
kobieta, 62 lat
Courtelary (Szwajcaria)
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)
11 września 2012
Ileż tu cennych rad :) wytrzymałam wczoraj (prawie), najtrudniejsze są wieczory, w ciągu dnia nie mam problemów, poza deserami do krórych jestem przyzwyczajona po obiedzie, ale tego potrafię sobie odmówić, natomiast jak wracam z pracy (ok 17-tej) dostaję wariacji . Juz i teraz muszę coś zjeść, nie mogę spokojnie wytrwać do 18-tej do kolacji. Ale będę nad tym dalej pracować, już był taki czas, że było normalnie i teraz po wakacjach, jak zaczęłam zażerać tęsknotę...Miłego dnia wwszystkim życzę i zapraszam na małą czarną ;)
Krynia1952
25 września 2012, 16:31Ach te wieczory !!!
ewa4000
21 września 2012, 14:13co u ciebie ??? dawno nic nie pisałaś ??? pozdrawiam cieplutko :)))
marii1955
11 września 2012, 23:18Fotka jest taaaka słodka - elegancka i ta róża ... Też mam problemy wieczorami - wcinam pomidory i ogórki - pomaga . Aha , jeszcze gorąca herbatka - też pomaga . Wszystko to przez te wyskokowe wyjścia - ale nie tyję . Zresztą pilnuję się w pozostałych dniach. Gdy , w którymś dniu w tygodniu zjem coś zakazanego ( ale tylko raz ) to nie wpływa to u mnie na zmianę wagi . Najgorzej jak robimy to codziennie ! Następuje w tedy kumulacja - wybija na wadze i " puchniemy ". Pracuj nad tym bo WARTOOO :)))
ewka58
11 września 2012, 15:31Wprawdzie już popołudnie ale wypiję jeszcze jedną kawkę.. Miłego dnia po pracy i bez podjadania. Ja piję dużo wody gdy czasem poczuję głód...Albo zmień sobie pory posiłków - np. o 17-tej ten główny a koło 20-ej drobną przekąskę.....- pozdrawiam
mikelka
11 września 2012, 07:29Chyba kazda z nas ma ten sam problem ,a w czasie urlopu lub po ..tak ciezko ..uf.Rowniez zycze milego dnia i serdecznie pozdrawiam
malgorzatka177
11 września 2012, 06:52Dasz radę wierzę w Ciebie i mocno trzymam kciuki. Pozdrawiam