Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Impreza


Wczorajszy dzień był kosmiczny.. pełny wrażeń. tyle się stało :) Ale po kolei . Rano wstałam bo umówiłam się z bratem że pojedziemy oglądać dla niego samochód.  tu od razu mila niespodzianka :) Na wadze zobaczyłam : 77,5 kg :) Gdzie my nie byliśmy...? Giełda, komisy, Katowice, Myszków, Jastrzębie..i Zebrzydowice :) Przy okazji odwiedziliśmy rodzinę której dawno nie widzieliśmy :) Ja to dzieciaków nie poznałam bo tak wyrosły ! Na szczęście lub nieszczęście brat kupił samochód.


Później musiałam sama wracać samochodem .. kosmos 1,5 h za kołkiem to dla nie za dużo.. tyłek mnie tak bolał .. Ale dojechaliśmy :) Potem wybrałam się z mamą do nowo otwartego sklepu na zakupki przed imprezowe :)



Wieczorkiem przyjechał Grześ.. wyszykowałam się i pojechaliśmy oblewać moje urodzinki :) Było mi bardzo przykro bo sporo osób mnie wystawiło :( Ale cieszyłam się tymi którzy przyszli i na których mogłam liczyć. Impreza była przednia!



Nabombilam się jak nie wiem co... potem zaliczyłam zgona ale mój ukochany dostarczył mnie do domu całą i zdrową.. tylko trochę obolałą ;P Dziś jest w miarę ok . po za tym że ciągle jest mi niedobrze.. blee.. Ale trzeba było zaszaleć. Za niedługo rok akademicki i już tak nie poszaleje :P






DO CELU POZOSTAŁO :

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.