Wrocilam! Jak corka marnotrawna - po miesiacach objadania sie, wrzucania w siebie co tylko mi do glowy przyjdzie , zajadania smutkow i radosci - swiadomie postanowilam sprobowac ponownie. Waga 79,5 kg wiec zaczynam wlasciiwe od zera a motywuje mnie zblizajaca sie komunia mojej corki - tu w Szkocji niestety wypadla w listopadzie wiec malo przyjemny miesiac ale mam jeszcze 6 tygodni i chcialabym wygladac dobrze na zdjeciach obok mojej slicznej coreczki.
Wczoraj poszlo mi dobrze - szklanka wody z cytryna, owsianka, kanapka w pracy i ryz z jajkiem po pracy. Do tego ladnie pojezdzilam na orbitreku 31 min i zrobilam w sumie 150 brzuszkow. Oby tak przez kolejne dni!
Do boju!!!
MARCELAAAA
16 października 2012, 18:44No to kciuki trzymam :) Powodzenia :)
wisniowej
16 października 2012, 18:13Nie masz próbować, tylko działać! :D Powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki! :)