Dziś od rana potworny atak kaszlu.....aż mi się niedobrze zrobiło. Boszzz niech to się już skończy !!
Jadłospis :
I - twarozek, 1/2 kubka kawy
II - owsianka słoiczkowa z kiwi i śliwkami - w słoiczku po koncentracie pomidorowym z Łowicza (tym większym)
lunch - płatki ryżowe z kiwi (jedyna postać ryżu, którą akceptuje to sushi i płatki ryzowe)
obiad - zupa szczawiowa z kaszą jęczmienną i jajkiem
kolacja - tost na słodko ( takie małe szaleństwo z okazji czwartku) lub rybka
Dalej nie spożywam warzyw. Mam jakiś wstręt. No już nie wspomnę o tym, że cały czas od wiosny trzymam się z dala od ogórków. Na ich widok mi się robi niedobrze. Nie wiem co to jest, tak samo mam z kalafiorem, brokułem...o co chodzi?!
Za to nadrabiam jabłkami, muszę jednak je obierac i kroić (jak bezzębna stara babcia) bo boję się o licówkę. O boszz czy ja nie moge być normalna? ciągle tylko jakieś problemy z jedzeniem mam...
Wybieram się na działkę, być może...dawno tam nie byłam, zobaczę co się święci. Przy okazji zahaczę o sklep rybny...potrzebuję rybki, a mój sklep na ryneczku zamknięty
Jutro meczyk finałowy Poole - Swindon, mam nadzieję, ze Piraci się podźwigną (7 punktów to nie jest strasznie dużo ) i będą mieli złotko. Jak się ma Krzysia w składzie to nie moze być źle (no szkoda, ze u nas się nie sprawdziło, ale w tarnowie raczej twardo i ślisko było). Angole raczej kartofliska robią więc wierzę, że będzie złotko!!! Ofkors tv nie pokaże tego, no bo po co....oszołomy! No ale ja znów o żużlu...
Wczoraj Pan i Władca zaplątał się w lesie, przyniósł podgrzybki...były na kolację. A ja ani razu w lesie nie byłam tego roku, tu w lubuskich lasach straszny wysyp pająków jest a poza tym, po historii rodzinnej jaka miała miejsce w lecie - boję się kleszczy i boreliozy.
Właśnie wklepuję sprawozdanie na portalu gus..masakra, czuję sie jakbym zjechała do kopalni na szychtę !
SYLWIULA.sylwia
18 października 2012, 11:35Książke dopiero zaczęłam, trochę wciaga ale nie wiem czy będzie taka dobra jak reklamują.
SYLWIULA.sylwia
18 października 2012, 11:14Ty robisz szczawiowa z kaszą? Nie jadłam-zawsze dodaję ziemniaki. Nie przepracuj sie , bo znów padniesz po powrocie do domu. Czy Ty byłaś u lekarza czy sama sie leczysz, bo różnie sie to konczy... Miłego dnia mimo wszystko zyczę:)
blackdevil
18 października 2012, 10:12jak nie ogórki, nie kalafior, nie brokuły... to może szpinak albo rukola? albo chociaż warzywa na patelnię? hm, to zależy jakie mleko i jak dla kogo. my mamy kilka swoich kózek i swoje mleko, już od jakichś 11 lat, więc już się przyzwyczaiłam i piję tylko takie. najgorzej jest w zimie, kiedy kozy nie dają mleka bo są kotne i muszę pić normalne krowie ze sklepu, wtedy strasznie zajeżdża mi krową... (o ile ono w ogóle jest od krowy:D) kozie mleko to świetna alternatywa dla ludzi z nietolerancją laktozy, poza tym świetnie uodparnia na różne przeziębienia i choróbska, sprawdziłam na sobie :-) ważne żeby było z dobrego źródła np. prosto z farmy i żeby zwierzęta miały odpowiednie jedzonko, bo to wpływa na smak mleka (dlatego nie dziwi mnie jak ktoś mówi że kozie mleko jest niedobre - jak ktoś źle karmi to jakie ma być? ;P) ja osobiście polecam!
Agujan
18 października 2012, 10:12A ja zacieram ręce na myśl że w sobotę na grzyby pójdę :)
Anka19799
18 października 2012, 09:34Zdrowia, zdrowia zycze!
malaczarna28
18 października 2012, 09:32Przede wszystki zdrowia życzę Dietka fajna, ale warzywek nie jeść - ja też dawno nie jadłam- ale nie dlatego że nie lubuię Pozdrawim Danka